Czy istnieje przepis na idealny zwi±zek?

Empatia w zwi±zku dwojga ludzi to podstawa jego trwa³o¶ci. Czym ona jest i czy mo¿na siê jej nauczyæ? O tym jak pracowaæ nad swoimi uczuciami, jak nauczyæ siê s³uchaæ i rozumieæ blisk± osobê opowiada Ewa Panufnik, trenerka empatii, wspó³za³o¿ycielka Dojrzewalni Ró¿.
Jak widzê kiedy osoba, któr± kocham cierpi, to sama te¿ odczuwam ból. Czy w ten sposób mo¿na zdefiniowaæ empatiê?

W potocznym rozumieniu tego s³owa empatiê kojarzymy czêsto ze wspólodczuwaniem i rzeczywi¶cie wówczas wczuwamy siê niejako w emocje ukochanej osoby.

A w rozumieniu mniej potocznym, czym jest empatia w zwi±zki dwojga ludzi?

To taki rodzaj uwa¿nego s³uchania, który wspiera naszego partnera, aby móg³ w pe³ni, bez bycia ocenianym, do¶wiadczyæ wszystkiego co czuje. Nie chcemy wówczas zmieniæ czy wp³yn±æ na jego do¶wiadczenie poprzez doradzanie, rozwi±zywanie problemu, litowanie, pocieszanie, itp., ale przyj±æ je dok³adnie takim, jakim jest. Staramy siê odgadn±æ co jest dla niego najwa¿niejsze w danym momencie i odzwierciedliæ to rozmówcy.

Empatia to podstawa udanego zwi±zku, tego uczy nas wspó³czesna psychologia. Jak mamy to rozumieæ i jak empatiê wcieliæ w codzienno¶æ?

Empatia pozwala w autentyczny sposób dzieliæ siê sob±. Jest to warto¶æ nie do przecenienia w relacji. Stworzenie przestrzeni, gdzie ka¿dy mo¿e czuæ siê w pe³ni widziany pomaga budowaæ g³êboko satysfakcjonuj±cy kontakt. W zwi±zku ogromnie istotna jest pewno¶æ, ¿e moje potrzeby s± wa¿ne dla drugiej strony. £atwiej jest o to w fazie zakochania, gdy neuroprzeka¼niki odpowiedzialne za ten stan czyni± nas wra¿liwymi na stany emocjonalne ukochanej osoby, mamy wówczas du¿± gotowo¶æ, aby braæ pod uwagê to, co siê dla niej liczy.

Ale stan zakochania nie trwa wiecznie. Co siê dzieje z empati±, kiedy zauroczenie nieco s³abnie?

Wyzwania pojawiaj± siê, gdy ze stanu zakochania wchodzimy w now±, stabiln± fazê budowania relacji. Wówczas empatia musi staæ siê ¶wiadomym dzia³aniem i wyborem. Dobrze jest przyj±æ zasadê, i¿ w naszym wspólnym funkcjonowaniu bêdziemy szukaæ rozwi±zañ, które bêd± bra³y pod uwagê potrzeby obu stron, a naszym celem bêdzie satysfakcja obojga partnerów, a nie kompromis, gdzie ka¿dy rezygnuje z czego¶ dla siebie wa¿nego. Aby to by³o mo¿liwe, warto nauczyæ siê schodziæ w³a¶nie do poziomu potrzeb. Wiêkszo¶æ konfliktów w ¶wiecie, czyli tak¿e w naszych zwi±zkach, bierze siê z wiary ka¿dej ze stron, ¿e istnieje tylko jeden sposób rozwi±zania, który da nam spe³nienie. Zatrzymuje nas to na poziomie strategii, czyli konkretnych sposobów realizowania potrzeb.

Blisko¶æ, czyli te¿ i empatiê budujemy za pomoc± s³ów. Czy istnieje jaki¶ lingwistyczny wzór?

Najbardziej podstawowym empatycznym zapytaniem jest: czy czujesz... bo potrzebujesz...? To np. czy jeste¶ rozdra¿niony bo potrzebujesz odpoczynku? Czy jeste¶ sfrustrowana bo potrzebujesz lekko¶ci? W ¿yciu codziennym s³owo "potrzebujesz" brzmi nieco sztucznie, dlatego warto u¿ywaæ alternatywnych, bardziej potocznych zwrotów: czy czujesz...bo chcia³by¶...? wa¿ne jest dla ciebie, aby...? zale¿y ci na...? têsknisz za...? cenisz...?...bo ucieszy³oby ciê..? Pamiêtajmy o formie pytaj±cej. Pytanie to lingwistyczny wyraz otwarto¶ci. Nie wiemy, co czuje i czego potrzebuje rozmówca - tylko zgadujemy i sprawdzamy z nim jako ekspertem w tej dziedzinie.

Kobiety s± z Wenus, mê¿czy¼ni s± z Marsa, za³ó¿my, ¿e rzeczywi¶cie tak jest. Czy w takim razie inna jest empatia kobieca, a inna ta mêska. Czy da siê je odró¿niæ, po to, aby móc umiejêtnie budowaæ swoje relacje?

W naszej kulturze kobiety s± socjalizowane m. in. w taki sposób, ¿e potrafi± du¿o mówiæ o swoich uczuciach, jednak nie ³±cz± ich z potrzebami i konkretnymi pro¶bami do rozmówcy. W sytuacji konfliktu w relacji, mê¿czyznom bardzo ³atwo odebraæ to jako krytykê pod swoim adresem. Powoduje to, ¿e przestaj± s³uchaæ, a czêsto przechodz± do obrony, kontrataku lub doradzania rozwi±zañ. St±d apel do pañ: b±d¼my uwa¿ne na to czy mówimy jasno czego potrzebujemy i jakiej konkretnie zmiany w zwi±zku pragnê³yby¶my do¶wiadczyæ w zachowaniu naszego partnera. Z kolei mê¿czyzn uczy siê odcinania od swoich uczuæ i nastawia siê na szukanie rozwi±zañ, nasza kultura oczekuje od nich, by byli efektywni i skuteczni, st±d postrzegaj± takie dzia³anie jako swój najwiêkszy wk³ad i wyraz troski o bliskie osoby. Panowie, zaufajcie, ¿e jedn± z najwa¿niejszych rzeczy, jakimi mo¿ecie przyczyniæ siê do dobra waszych partnerek, jest empatyczne wys³uchanie bez doradzania rozwi±zañ. Na wasz± kreatywno¶æ i skuteczno¶æ w rozwi±zywaniu problemów mo¿e przyj¶æ czas po nim, po upewnieniu siê, ¿e partnerka jest na nie otwarta.

Bardzo czêsto uwa¿a siê, ¿e zwi±zki rozpadaj± siê poniewa¿ nie ma w nich zrozumienia. Czy chodzi o to, ¿e partnerzy nie chc± lub nie potrafi± wczuæ siê w sytuacje drugiej osoby?

W bliskich relacjach empatia mo¿e stanowiæ bardzo du¿e wyzwanie. Nasi partnerzy znaj± dobrze nasze s³abe punkty, krytyczne my¶li o sobie, spodziewaj± siê tak¿e, ¿e zwi±zek - czyli my - bêdziemy zaspokajaæ wiele ich potrzeb bez proszenia nas o to. Jeste¶my te¿ uczeni, ¿e nasze potrzeby mog± byæ spe³nione za pomoc± z³o¶ci, manipulacji, oceniania, krytykowania, ¿±dania, itp. Czêsto zamiast s³uchaæ wdajemy siê w dyskusje "kto ma racjê" i wydaje nam siê, ¿e wygrana zapewni nam to, czego pragniemy w danym momencie. Równie czêsto prze¿ywamy rozczarowanie brakiem d³ugofalowej skuteczno¶ci tych dzia³añ. Marshall Rosenberg, twórca metody Porozumienia Bez Przemocy, nazywa te strategie "samobójczymi", poniewa¿ w rzeczywisto¶ci buduj± one dystans miêdzy lud¼mi i oddalaj± nas od tego, czego pragniemy najbardziej - mi³o¶ci, blisko¶ci, intymno¶ci, g³êbi w naszych relacjach z innymi, poczucia bycia zrozumianym i wys³uchanym.

S³uchaæ i rozumieæ. To czasami najtrudniejsze w zwi±zku z drugim cz³owiekiem, dlaczego?

Mê¿czyznom trudniej jest w bliskiej relacji s³uchaæ o niespe³nionych potrzebach partnerki, bo czêsto odbieraj± je jako dowód, ¿e zawiedli we wspieraniu jej w byciu szczê¶liw± i spe³nion±. Aby ochroniæ siê przed tym bólem, przestaj± s³yszeæ co mówi partnerka. Znam mê¿czyznê, który przy ka¿dej próbie takiej rozmowy zasypia³, nawet o 12 w po³udnie. Z kolei kobietom trudno jest byæ obecn± dla uczuæ partnera, gdy uruchomi± one w niej lêk, ¿e nie jest ju¿ przez niego kochana. W s³uchaniu i rozumieniu blokuje nas te¿ przekonanie, ¿e wiemy, co jest dobre dla mojego partnera czy partnerki. Przy takim za³o¿eniu niemo¿liwe jest bycie w pe³ni obecnym dla prze¿yæ drugiej osoby. Ca³y czas bêdziemy sprawdzaæ czy jej tok rozumowania lub jej wewnêtrzny proces idzie w kierunku, który wydaje nam siê s³uszny. Empatia to pomoc w nawi±zaniu kontaktu z uczuciami i potrzebami. Z tego kontaktu mo¿na czêsto przej¶æ do konkretnych strategii na spe³nienie potrzeb, ale nie jest to celem empatycznego s³uchania.

Czyli jak konstruktywnie dyskutowaæ czy k³óciæ siê?

Kiedykolwiek zauwa¿ysz, ¿e np. z niecierpliwo¶ci± czekasz aby partner skoñczy³ mówiæ, bo chcesz doradziæ rozwi±zanie, które sprawdzi³o siê dla ciebie, zapytaj siebie: czy to prawda? Czy mogê byæ ca³kowicie pewna, ¿e moje rozwi±zanie pos³u¿y najlepszemu dobru tej osoby? Czy mogê byæ pewna co jest ¿yciow± drog± mojego partnera, czego ma do¶wiadczyæ, dok±d doj¶æ? Innym zamykaj±cym na s³uchanie partnera przekonaniem jest, ¿e ¼le jest do¶wiadczaæ uczuæ takich jak ból, a stanem po¿±danym jest szczê¶cie. W Porozumieniu Bez Przemocy, w którym aktywnie dzia³am, nie dzielimy uczuæ na dobre i z³e - wszystkie maj± te same funkcje - informowanie nas o tym, czy nasze potrzeby s± spe³nione czy nie i ewentualne motywowanie nas do dzia³ania. Wszystkie pokazuj±, jak przep³ywa przez nas ¿ycie. Je¶li trudno nam pozwoliæ drugiej osobie, by odczuwa³a stany oceniane przez nas jako negatywne, bêdzie to oznacza³o, ¿e nie stwarzamy jej przestrzeni potrzebnej do prawdziwego kontaktu ze sob±. Naszym naturalnym odruchem jest chêæ pocieszenia cierpi±cej osoby i skrócenia jej bólu, zaufajmy jednak, ¿e zapewnienie jej bezpiecznej przestrzeni do prze¿ycia wszystkich ¿ywych uczuæ obecnych w niej w danej chwili mo¿e pomoc jej w g³êbokim kontakcie ze sob± i przynie¶æ ulgê i ukojenie. Pocieszanie i dodawanie otuchy mo¿e zostaæ zinterpretowane przez rozmówcê jako informacja, ¿e nie jest akceptowany ze wszystkim co czuje.

Przyk³ad z ¿ycia. Denerwuje nas to, ¿e mê¿czy¼ni do szczê¶cia potrzebuj± gad¿etów, szybkich samochodów, nowych telewizorów, najnowszego sprzêtu graj±cego. Krytykujemy ich, ¿e siê bawi±, ¿e g³upio wydaj± pieni±dze. Do czego to prowadzi?

Na pewno nie do efektu, który chcemy osi±gn±æ decyduj±c siê na takie zachowanie. Za ka¿dym naszym dzia³aniem, tak¿e za krytyk±, kryje siê d±¿enie do zaspokojenia wa¿nej dla nas potrzeby. W tym przypadku mo¿e chodziæ na przyk³ad o to, ¿e kobieta têskni za g³êbszym kontaktem z partnerem, gdy ten wiêkszo¶æ wolnego od pracy czasu przeznacza na zajmowanie siê "gad¿etami." Jednak krytyka bardzo rzadko zapewnia nam to, czego pragniemy, reakcj± na ni± jest najczê¶ciej atak w odwecie lub wycofanie. Nawet je¶li nasz partner zdecyduje siê jej ulec i zrobiæ to, czego oczekujemy, w przysz³o¶ci za to "zap³acimy" - malej±c± przychylno¶ci± czy dobrowoln± chêci± wzbogacania przez niego czy ni± naszego ¿ycia. Przypomina mi siê ¿ona, która chcia³a, aby m±¿ spêdza³ wiêcej czasu z ni± w domu, ale zamiast o tym opowiedzieæ, skupi³a siê na krytykowaniu, ¿e za du¿o pracuje. M±¿ wzi±³ to pod uwagê i po pracy zacz±³ graæ w tenisa. Oczywi¶cie, nie spe³ni³o to potrzeb ¿ony. Proponujê w takiej sytuacji zastanowiæ siê na tym, jakiej zmiany pragnê, krytykuj±c partnera? Za czym têskniê? Kiedy uda nam siê ju¿ odpowiedzieæ na to pytanie - o co konkretnie mog³abym poprosiæ partnera - w opisywanym przypadku mo¿e o to, by¶my poszli na spacer kiedy dzisiaj wróci z pracy? Wa¿ne jest, aby¶my sprawdzili, czy nasza pro¶ba jest na pewno pro¶b± a nie ¿±daniem, które z du¿ym prawdopodobieñstwem wzbudzi w partnerze opór.

Inny przyk³ad z ¿ycia. Ona ubiera now±, ¶wietnie dobran± sukienkê, on nawet nie zauwa¿a. Czy takie sytuacje, które przecie¿ zdarzaj± siê w zwi±zkach do¶æ czêsto, maj± jaki¶ zwi±zek z empati±?

Bardziej z wiedz±, co jest wa¿ne dla naszej partnerki i z pewnego rodzaju wyczuleniem na jej potrzeby. Je¶li wiemy, ¿e wa¿ne jest dla niej, aby¶my zauwa¿ali jej starania w doborze ubrañ - bo spe³nia to na przyk³ad jej potrzebê bycia widzian± i docenian± - mo¿emy staraæ siê byæ bardziej uwa¿nymi na sytuacje, gdy zauwa¿amy nowy szczegó³ jej garderoby i ¶wiadomie podkre¶liæ w nim co¶, co nam siê podoba. Pomocna mo¿e byæ w takich przypadkach teoria 5 jêzyków mi³o¶ci.

Na czym ona polega?

Gary Chapman, amerykañski terapeuta i autor wielu ksi±¿ek uwa¿a, ¿e strategie zaspokajania potrzeby mi³o¶ci mo¿na podzieliæ na 5 grup, które nazwa³ 5 jêzykami mi³o¶ci. Sa to:

S³owa docenienia i wsparcia

Wyra¿anie naszej mi³o¶ci s³owami, mówienie o tym, co nam siê w partnerze podoba, dlaczego przebywanie z nim sprawia nam rado¶æ. Zachêcanie go do tego, by robi³ to, co daje spe³nienie, wzmacnianie jego poczucia w³asnej warto¶ci.

Czas przeznaczony na bycie razem

Nie chodzi tu o tradycyjne wspólne ogl±danie telewizji, tylko tzw. "czas wysokiej jako¶ci" - zaplanowany na bycie z partnerem, wys³uchanie tego, co w nim ¿ywe, dzielenie z nim jego hobby lub czynno¶ci, które sprawiaj± mu rado¶æ np.: pój¶cie do kina, wycieczka w góry, zaproszenie do restauracji, na warsztat rozwoju osobistego, itp.), okazanie, ¿e przebywanie z nim sprawia nam przyjemno¶æ.

Podarunki

Mog± przybieraæ ró¿n± formê, ale zawsze stoi za nimi przekaz, ¿e bliska osoba my¶la³a o tobie, gdy wybiera³a prezent.

Dzia³ania wzbogacaj±ce ¿ycie

Je¶li ten jêzyk jest g³ównym jêzykiem mi³o¶ci twojej bliskiej osoby, bêdzie mia³a poczucie bycia kochan±, do¶wiadczaj±c ró¿nego rodzaju wsparcia od ciebie, np. wyrêczenia jej w nielubianych obowi±zkach, itp.

Dotyk

Najró¿niejszego rodzaju: przytulenie, pog³askanie, trzymanie za rêce, taniec, uprawianie mi³o¶ci fizycznej. Dla wielu osób to sposób na budowanie blisko¶ci i dlatego jest to ich g³ówny jêzyk mi³o¶ci.

Czy to oznacza, ¿e ka¿dy z nas powinien stosowaæ w ¿yciu piêæ jêzyków mi³o¶ci?

Wed³ug Chapmana ka¿dy z nas preferuje 1-2 jêzyki i je¿eli partner wyra¿a swoj± mi³o¶æ w inny sposób, ma³e s± szanse, ¿e poczujemy siê usatysfakcjonowani w naszej potrzebie mi³o¶ci i bycia kochanymi. Dlatego tak wa¿ne jest rozpoznanie jakim jêzykiem mi³o¶ci siê pos³ugujemy, a jakim mówi nasz partner. Moja znajoma po¶wiêca³a np. mnóstwo czasu na gotowanie wymy¶lnych potraw dla swojego partnera, spêdzaj±c godziny w kuchni, jej g³ównym jêzykiem mi³o¶ci by³o wsparcie - dzia³ania, tymczasem jej partner czu³ siê bardzo sfrustrowany i samotny, bo jego g³ównym jêzykiem mi³o¶ci by³ wspólnie spêdzany czas. Mimo jej po¶wiêcenia, nie mia³ zatem poczucia, ¿e jest kochany i widziany przez ni±.

Kobiety w zwi±zku czêsto swoj± opiek± i trosk± chc± otoczyæ ka¿d± dziedzinê ¿ycia swojego wybranka. Chc± dobrze, ale efekty bywaj± ró¿ne. Czy to jeszcze empatia czy ju¿ nadgorliwo¶æ?

Opieka i troska nie jest to¿sama z empati±. Oczywi¶cie, efektem empatycznego s³uchania mo¿e byæ zaspokojenie potrzeby troski u s³uchanej osoby. Wydaje mi siê, ¿e empatii - rozumianej jako chêci wys³uchania i zrozumienia po prostu nie mo¿na przedawkowaæ, ale warto byæ uwa¿n± na to, czy wnosimy do zwi±zku równie¿ informacjê o naszych potrzebach. Aby sprawnie siê poruszaæ potrzebne s± nam dwie nogi: empatia i szczero¶æ. Je¶li skupimy siê wy³±cznie na dawaniu empatii, mo¿e to zostaæ odebrane jako przyjmowanie wy¿szej pozycji, swoista wy¿sza ranga emocjonalna w relacji, a to nie s³u¿y partnerskiemu zwi±zkowi.

Mê¿czy¼ni czê¶ciej ni¿ kobiety, co pewnie wynika z wychowania, maj± problemy z wyra¿aniem uczuæ. Czy ich oziêb³o¶æ przeszkadza empatii?

Kobiety od dziecka s± uczone rozpoznawania swoich uczuæ oraz emocji innych. Maj± w zwi±zku z tym du¿± w tym ³atwo¶æ. Mê¿czyznom jest trudniej, mo¿e siê zdarzyæ, ¿e s³ownik uczuæ mê¿czyzny jest ubo¿szy ni¿ jego 6-letniej córki. Jednak to siê zmienia. Znam coraz wiêcej mê¿czyzn, którzy s± tak samo sprawni w dawaniu empatii jak kobiety.

Innym wyzwaniem dla mê¿czyzny jest fakt, ¿e je¶li od dziecka uczony by³ wypierania siê swoich uczuæ, dawanie empatii mo¿e byæ dla niego trudnym prze¿yciem, kontaktuje go bowiem z tym wszystkim, co przez lata wypiera³. Musi te¿ sobie poradziæ ze stereotypem i przekonaniem, ¿e okazywanie uczuæ i rozmowa o nich jest s³abo¶ci± i uwierzyæ, ¿e kontakt ze sob±, który st±d p³ynie, daje bardzo du¿o si³y.

Idealny zwi±zek, czyli jaki?

Dla mnie taki, w którym obie strony czuj± siê wa¿ne i maj± zaufanie, ¿e ich potrzeby licz± siê dla drugiej strony. W którym nasze najwa¿niejsze potrzeby emocjonalne: kontaktu, bycia widzianym w tym, co jest dla mnie istotne, bycia docenianym, zrozumienia, empatii, akceptacji, wsparcia i troski s± w du¿ym stopniu spe³nione. Gdzie ka¿dy czuje siê bezpieczny i nie boi siê byæ sob±.

Ewa Panufnik : Za³o¿ycielka i Dyrektorka ds. Rozwoju Dojrzewalni Ró¿, od 2 lat prowadzi warsztaty z zakresu Nonviolent Communication (Porozumienie Bez Przemocy) w Polsce. W lipcu 2005 r. wspó³organizowa³a miêdzynarodowy Festiwal Porozumienia Bez Przemocy.

Jest wspó³za³o¿ycielk± Szko³y Trenerów Rozwoju Osobistego inspirowanej Porozumieniem Bez Przemocy i psychologi± integraln± oraz za³o¿ycielk± Studium Porozumienia Bez Przemocy (dzia³aj±cych przy Dojrzewalni Ró¿). Wspó³organizuje edycjê Rozwojowo-Rozrywkowego Festiwalu dla Kobiet Progressteron.

Informacji o 22 Rozwojowym Festiwalu dla Kobiet PROGRESSteron szukaj tutaj

Zapraszamy na oficjaln± stronê Dojrzewalni Ró¿

Wiêcej o: