Największe gwiazdy Euro 2016 we fryzurach z lat 70. Rozpoznalibyście ich?

Piękny Sergio, bożyszcze Realu i estetyczna inspiracja dla polskich piłkarzy. Tak, tak, biało-czerwoni kochają strzyc się "na Ramosa". Czy Hiszpan byłby równie godny naśladowania z plerezą w stylu wczesnego Agassiego?

Wielkim sekretem niemieckiej piłki jest pytanie, jak temu średnio atrakcyjnemu piłkarzowi o wdzięcznym nazwisku udaje się rozkochać w sobie najpiękniejsze kobiety. Może to kwestia nowoczesnej fryzury? Aryjczyk idealny zaczesuje fryz do tyłu, a przecież mógłby hodować bujne bokobrody i zrezygnować z żelu. W latach 70. z pewnością by tak zrobił.

Nasza graficzka potraktowała Rooneya serdecznie - raz na zawsze rozwiązała jego problemy z łysieniem. Zgodzicie się, że z loczkiem nad czołem i wąsem wczesnego Wałęsy wygląda jakoś mniej groźnie?

Kto nie zna portugalskiego "Krychy", króla skandali, romansów, dzieci nie-wiadomo-skąd i samouwielbienia. Bo królem piłki już Ronaldo chyba nie jest, przynajmniej po zaskakującym remisie Portugalii z maleńką Islandią. Może loki sprzed kilku dekad pomogłyby mu odzyskać natchnienie? W wersji retro Ronaldo wygląda niemal jak gorący Brazylijczyk.

Zlatan uważa się Boga, a i większość Szwedów tak o nim myśli. Bohater narodowy trafił nawet na znaczki pocztowe i to za życia. Dla naszej graficzki Ibrahimović był za łatwym celem - z własnej woli nosi bujne wąsy, ignoruje zakola i odmawia ścięcia włosów. A gdyby tak rozpuścić jego modny koczek... Jak wam się podoba retro Zlatan?

Specjalnie dla Özila, z przyjemnością wracamy do fryzury Jana Tomaszewskiego (wcześniej dokleiliśmy ją Lewandowskiemu). Elegancka sznurówka i luźna grzywka pięknie podkreślają obłęd w oczach tego skutecznego pomocnika. Gdyby w czwartek grał z taką fryzurą, to na pewno by nam strzelił.

Przystojny, wierny, gra w Realu - czegóż więcej można chcieć od mężczyzny? Może modnego koczka, zwanego "man bun". Bale'owi bardzo z nim do twarzy, czego nie możemy powiedzieć o staromodnej łysince z odrostem w stylu księcia Williama. Dbaj o włosy Gareth!

Paul Pogba, który dwa lata temu zasłynął jako najdroższy piłkarz na rynku, znany jest z miłości do ekscentrycznych fryzur. Na jego czaszce widujemy gwiazdki, napisy, wzór panterki, a nawet... zapis nutowy. Jednak Francuz nie zdecydował się jeszcze na stylistykę retro. Chcielibyśmy zobaczyć go w miękkim afro w stylu młodego Samuela L. Jacksona.

W polskiej wersji naszych zabaw w Photoshopie Robert Lewandowski wyglądał kropka w kropkę jak Tomaszewski. Dziś mieliśmy dla niego mniej serca, i zadbaliśmy o błyszczącą łysinkę i przerzedzony wąs. Który Lewandowski bardziej Wam się podoba?

Plereza Neuera to najlepsza plereza! Zmierzwiona, buntownicza, w stylu Stinga. Poezja! Gdy napastnik zobaczy coś takiego w bramce, natychmiast pomylą mu się nogi albo wywinie orła na murawie.

Drobny Modrić, największa gwiazda drużyny Chorwatów, stracił już swoje młodzieńcze blond pukle aniołka. Dziś wygląda niepozornie. Co innego, gdyby zdecydował się na tę imponującą perukę z burzą włosów godną rockmena z lat 70.

Giroud, ze swoim imponującym wzrostem, mięsistym ramieniem i klasycznymi rysami zachwycałby w każdej epoce. Bujny zarost napastnika francuskiej drużyny sprawił, że zobaczyliśmy w nim spóźnionego hipisa, mężczyznę-kwiat, z boską długą czupryną. Pasuje?

Iker od 16 lat (!) dzielnie broni hiszpańskiej bramki. Z szacunku dla weterana iberyjskiego futbolu, Casillasa obdarzyliśmy tylko delikatną, skromniutką plerezą. Chyba lepiej mu we fryzurze, której jest równie wierny, jak był Realowi i nadal jest pięknej partnerce.

Dimitri Payet nie zawodzi Francuzów. Jak na razie w każdym meczu strzela gola, dzięki czemu bukmacherzy typują go nawet na króla strzelców. Pochodzący z wyspy Reunion pomocnik jest wierny fryzurze z "wicherkiem" na czubku głowy, nam jednak znacznie bardziej się podoba z zarostem i bujnymi lokami w stylu lat 70.

Na deser senior naszego zestawienia, 38-letni Gianluigi Buffon. Czy grzywa wczesnego Bon Joviego nie nadaje mu godności i prawdziwej dystynkcji. Buffonie, zapuszczaj!