Zupa cebulowa po parysku
Paryż kocham miłością platoniczną, romantyczną i nie do końca spełnioną. Tak jak kocham Paryż, tak wielbię kuchnię francuską i francuski język. Kiedyś się nawet uczyłam, coś tam umiem szepnąć po francusku, ale lepiej niż mówienie w tym języku wychodzi mi gotowanie francuskich potraw.
Francja to prawdziwy raj dla smakoszy. W każdej, nawet małej restauracyjce można dobrze zjeść. Francuska sztuka kulinarna przywędrowała do Polski już dawno i na dobre rozgościła się w naszej kuchni. Świadczy o tym chociażby mnóstwo związanych z kulinariami wyrazów pochodzenia francuskiego, których używamy, jak chociażby: antrykot, beszamel, majonez, kotlet, omlet, panierowanie, marynowanie czy też farsz.
Bawiąc swego czasu w Paryżu poszukiwałam właściwego smaku zupy cebulowej. W czym tkwi tajemnica? Trzeba mieć do niej serce i lubić cebulę! No i kwestia obierania cebuli. Wypróbowałam już wszystkie sposoby, by nie płakać. Nie działa nic prócz założenia (proszę się nie śmiać) okularków do pływania. No cóż, takie mam wrażliwe oczy, a okularki świetnie się sprawdzają.
fot. Agnieszka Haponiuk
A teraz czas na Francję elegancję, czyli moją ulubioną zupę cebulową po parysku. Prosto z paryskiej restauracji, której nazwy już nie pamiętam.
SKŁADNIKI dla czterech osób
- 4 duże cebule;
- łyżka oliwy;
- pół kostki masła;
- 4 kromki pszennej bagietki;
- 3 szklanki bulionu (z kurczaka lub wołowy, może być też warzywny);
- szklanka białego wytrawnego wina;
- świeże listki tymianku lub majeranku (odrobina dla smaku);
- szczypta soli i pieprzu;
- 100 g startego sera gruyere'a (ja wybrałam chedar).
fot. Agnieszka Haponiuk
PRZYGOTOWANIE:
Przygotować garnek z grubym dnem. Obrać i pokroić w cieniutkie plastry cebulę, otrzeć łzy i wrzucić cebulę na podgrzaną oliwę. Po chwili dodać masło i ciągle mieszać, by się cebula zrumieniła na lekko złocisty kolor. Posypać listkami świeżego majeranku (około łyżeczki). Należy bardzo uważać, aby cebula się nie przypaliła. Gdy cebula się zrumieni, należy wlać wino, a po kilku minutach zimny bulion. Posolić i popieprzyć. Doprowadzić do wrzenia, a następnie na wolnym ogniu gotować zupę około 20 minut.
Przygotować pieczywo - przyrumienić kromki bagietki w piekarniku. Wziąć cztery miseczki, na dnie każdej położyć grzankę i zalać gorącą zupą. Następnie posypać drobno startym serem i wstawić na 10 minut do gorącego piekarnika. Podawać natychmiast po zapieczeniu. Uwaga - spore ryzyko oparzenia!
BON APPETIT!
-
"Chciałabym, żeby miłość, którą mamy z Piotrem, nigdy nie minęła. Żeby ta magia trwała"
-
Makijaż miejsc intymnych. Na czym polega trend zapoczątkowany przez Kim Kardashian?
-
Dyskusja o ubóstwie menstruacyjnym to u nas farsa. Okres wciąż albo bawi, albo zawstydza
-
Modne fryzury damskie 2020. Cięcia, które optycznie wyszczplą twarz
-
Beżowy blond - hit wśród modnych kolorów włosów. Jak wygląda i komu pasuje?
- "Lepiej znaleźć sobie kogoś do seksu na Tinderze, niż chodzić do prostytutek"
- O smogu, włosach i skórze głowy
- Sukienki świąteczne na Boże Narodzenie. Co założyć na Święta?
- Przełomowa linia wegańskich kosmetyków Distillery od AVON Poznaj moc składników w najczystszej postaci
- Znaki zodiaku, które są wierne i najbardziej godne zaufania. Idealnie nadają się na partnera lub przyjaciela