Masz pracę? To, do jasnej cholery, pracuj!
Tyle się słyszy narzekań, że ciężko o dobrą pracę, że młodzi nie mogą się nigdzie zaczepić, że po studiach robią cokolwiek, bo pracodawcy mają fanaberie, by dwudziestoparolatek miał już kilka lat doświadczenia, ale nie śmiał marzyć o porządnej umowie o pracę. Podobno jest niby lepiej, ale wciąż ciężko. I widmo utraty pracy dla wielu jest wciąż głównym sennym koszmarem. I na jawie zresztą większość z nas też się tym martwi.
Są tacy, co zwyczajnie udają, że pracują, usiłują zrzucić swoje obowiązki na podwładnych.
A ja się rozglądam po mojej korpo i nie wierzę. Pracują tu bardzo różni ludzie - w różnym wieku, z różnym wykształceniem, z różnymi predyspozycjami. Jak to w wielkiej korpo. Są tacy, co siedzą cały dzień jak na szpilkach i tylko czekają na godzinę „zero”, by wybiec i zacząć życie. Są tacy, co cały dzień piją kawę i mówią, że czegoś nie da się zrobić, bo to dużo roboty i na pewno się nie uda, a termin blisko, więc lepiej od razu uznać, że sprawa stracona.
Są też tacy, co w ciągu swoich przepisowych godzin pracy prokrastynują na potęgę, a potem zaliczają nadgodziny, które skrupulatnie sobie rozliczają. Są tacy, co zwyczajnie udają, że pracują, usiłują zrzucić swoje obowiązki na podwładnych czy współpracowników, wykręcając się nieistniejącym przeciążeniem.
Nie musisz się zarzynać i dać się zajeżdżać, ale też nie pierdź w stołek średnio dwa dni w tygodniu!
Są oczywiście i tacy, co normalnie pracują - czasem z kimś zagadają, wypiją kawę czy odbiorą prywatny telefon, ale ogólnie w czasie swojego dnia pracy robią, co do nich należy i z niczym nie zalegają. Tych jest jednak stosunkowo mało. I stąd moja refleksja - jak to jest, że narzekamy na strach przed utratą pracy, straszliwie się boimy poszukiwania nowej (zwłaszcza w sytuacji, gdy starej już nie ma) - a tak bardzo nie szanujemy tego, co mamy?
Porządna robota - ani nie specjalnie odmóżdżająca, ani wymagająca wypruwania sobie flaków - za godziwe wynagrodzenie, z umową i świadczeniami, kartą na sporty i koszykiem dla dzieciaków na święta - a takie fochy?
Nie rozumiem. Masz pracę? To, do jasnej cholery, pracuj! Nie musisz się zarzynać i dać się zajeżdżać, ale też nie pierdź w stołek średnio dwa dni w tygodniu!
Iza
[Od Redakcji: List nagradzamy książką Simone de Beauvoir "Pewnego razu w Moskwie". ]
Foch poleca!
-
Najdroższy kosztuje 6 tysięcy i nie można po nim spać na boku, bo mogą powstać blizny
-
Modne fryzury damskie 2020 krótkie. Stylowe cięcia dla kobiet w każdym wieku
-
Ciepłe i modne czapki na zimę. Oto trendy, które królują w tym sezonie
-
Kinga Rusin zachwyca w supermodnym płaszczu. To futrzany baranek. Podobny kupicie w Zarze
-
Makijaż miejsc intymnych. Na czym polega trend zapoczątkowany przez Kim Kardashian?
- O smogu, włosach i skórze głowy
- Sukienki świąteczne na Boże Narodzenie. Co założyć na Święta?
- Przełomowa linia wegańskich kosmetyków Distillery od AVON Poznaj moc składników w najczystszej postaci
- Znaki zodiaku, które są wierne i najbardziej godne zaufania. Idealnie nadają się na partnera lub przyjaciela
- NAJLEPSZE FRYZURY I MAKIJAŻE NA ŚWIĘTA. TRENDY PROSTO Z FASHION WEEK