Charków
-
Wyluzowany Stepan bawił ludzi z całego świata. Potem przyszła wojna. "Polacy byli bardzo pomocni"
Kota Stepana, który do niedawna mieszkał w Charkowie, na Instagramie obserwuje już ponad 1,3 mln osób. Jego luzacka poza przy kieliszku wina urzekła nawet Britney Spears, która zapowiadała, że jeśli czasem nie będzie się odzywać, to znaczy, że jest gdzieś w towarzystwie Stepana. 24 lutego 2022 życie kociego influencera i jego opiekunki Anny zmieniło się diametralnie. "Wojna zawitała do naszego domu" - pisała na Instagramie. Jednak zanim pojawił się ten post, były długie dni milczenia. Teraz Anna w rozmowie z Kobieta Gazeta.pl opowiada o ich nowym domu i działaniach, które podejmują, aby pomóc zwierzętom w Ukrainie.
-
Ukraińska farmaceutka pokazała drastyczne obrażenia twarzy. Chce, by świat poznał prawdę
- Świat powinien znać warunki, w jakich pracują farmaceuci w charkowskich aptekach. Ryzykują życie, by pomagać innym - napisał pod zdjęciem farmaceutki Niny fotograf Yurii Makhotin.
-
David Beckham przekazał swój profil na IG lekarce z Charkowa. Ta pokazała poruszające sceny
Wojna w Ukrainie wciąż trwa. Wiele osób uciekło, by znaleźć bezpieczne miejsce dla siebie i swoich bliskich. Jednak spora część obywateli wciąż znajduje się w walczącej o swoją wolność ojczyźnie. Jedną z tych osób jest lekarka, która właśnie za pośrednictwem Instagrama Davida Beckhama pokazała, jak wygląda praca w bombardowanym Charkowie.
-
Przeżyła bombardowanie w Charkowie. "Płakałam, myśląc, że umrę pogrzebana żywcem, a ja prawie nigdy nie płaczę"
Ajuna Morozowa, była ukraińska trenerka pływaków, spędziła dwie godziny, leżąc pod gruzami jednego ze zbombardowanych budynków w Charkowie. - Płakałam, myśląc, że umrę pogrzebana żywcem, a ja prawie nigdy nie płaczę - mówiła w rozmowie z portalem "State of Swimming".
-
Wraz z rodziną przebywa w Charkowie. "Będzie dobrze. My się trzymamy. Damy radę"
- Pod koniec trzeciego dnia minął strach. Zobaczyliśmy, jak nasze chłopaki (tak nazywamy naszych żołnierzy) dzielnie walczą i jak ludzie wspierają się nawzajem. To dało nam nadzieję i zmotywowało do podjęcia realnych działań - mówi Kobieta.gazeta.pl Tetiana Makiejewa, która wraz z mamą i bratem wciąż przebywa w ostrzeliwanym przez Rosjan Charkowie.
-
Mieszkanka Charkowa: "bardzo się boję, że zginę w tej wojnie"
- Leżałam w łóżku, myśląc, że to brzmi jak Gwiezdne Wojny - nie potrafię nawet opisać, jak przerażające były odgłosy tych eksplozji, rakiet, ostrzałów czy samolotów - wspomina mieszkająca w Charkowie Nika. Kobieta przyznaje, że każdego dnia obawia się o swoje życie, jednak postawa ukraińskiej armii daje jej nadzieję na lepsze jutro.