dziwne obyczaje
-
Szkoła fitnessu dla niegrzecznych dziewcząt
Bezgranicznie podziwiam moje koleżanki, które z żelazną konsekwencją i oddaniem poddają się katorżniczym reżimom dietetyczno-fitnessowym. Chciałabym być taka jak one, jak dorosnę. Na razie z braku czasu, sił, pomysłu i odwagi wyczyniam coś, co roboczo nazwałam sobie "Szkołą fitnessu dla niegrzecznych dziewcząt". Proszę: nie próbujcie tego w domu!