etat
-
"Nie chcemy zarządzać trzystuosobową korporacją. Pragniemy prowadzić taką firmę, w której sami mielibyśmy ochotę pracować"
Książka Dana Lyonsa "Korposzczury" jest przygnębiającą lekturą. Pełno w nim przykładów wykorzystywania pracowników, depresji, samobójstw, firm, które pod płaszczykiem "twórczej destrukcji" dokonują rewolucyjnych zmian, mających wpływ na życie milionów ludzi. Ale jest i promyk nadziei - jeden przykład, który pozwala wierzyć, że zmiana na rynku pracy nie musi być tylko na gorsze.
-
List od Joanny: Etat, słodki etat... witaj w piekle, wolny strzelcu
Jakiś czas temu porzuciłam ciepłą posadkę w redakcji portalu internetowego, by sama być sobie sterem i okrętem. Teraz na przemian żywię się nadzieją i pluję sobie w brodę, idealizuję to, co było wczoraj i lękam się tego, co jutro. Wiem, wiem, sama tego chciałam. Ale kto powiedział, że nie można sobie na ten temat pojęczeć?