Na imprezie zorganizowanej przez magazyn PANI pojawiło się tylko kilka dobrze ubranych gwiazd. Najbardziej postarała się Paulina Sykut, która postawiła na dwukolorowy strój. Prawie dobrze wyglądała Kamila Łapicka - powinna jednak popracować nad budowaniem poprawnych proporcji strojem. Świetnie wyglądała Olga Bołądź, która zachwyciła udanym minimalizmem - zdecydowanie w czołówce najlepiej ubranych. Nieźle prezentowała się także Daria Widawska, która jednak przesadziła z obuwiem. Mimo wieku, świetnie wyglądała redaktor naczelna magazynu Małgorzata Domagalik oraz Maria Czubaszek.
Co poza tym? Same, mniejsze lub większe, wpadki... Sprawdźcie same!
Świeżo, kobieco i efektownie - jedynie górna część stroju mogłaby być odrobinę mniejsza.
Minimalistycznie i z klasą. Kolory świetnie dobrane do urody - brawo!
Niezła sukienka z niezbyt atrakcyjnym paskiem, niepotrzebnym naszyjnikiem i dziwnymi butami, które rażą wielkim nieestetycznym kwiatem i kolorem podeszwy innym niż reszta.
Całkiem niezła sukienka, ale podkreśla figurę gruszki - na wąskie ramiona wystarczyło narzucić jasny elegancki kardigan.
Rewelacyjna figura pani Marii i fantastyczny żakiet odejmujący lat - brawo!
Świetna sukienka - szkoda, że nie towarzyszyły jej wytworne szpilki.
Niezłe kolory, ładna sukienka, ale materiał przypominał niemodne kreacje wieczorowe sprzed dekady...
Proporcje zachowane, dobra realizacja, ale te koronkowe opadające bufki za nic w świecie nas nie przekonają.
Piękna kobieta w dziwnej sukience, ciężkich butach i torbie, która pomieściłaby sporo teczek i książek, a przecież na galę się ich nie zabiera...
Ta Pani żyje od wpadki do wpadki. Niezła sukienka, fajne buty, jaskrawa torba. Wszystko z osobna mogłoby być rewelacyjne. To połączenie kolorów na ubraniach jest raczej źle odbierane (mimo pokazu Ewy Minge i popularności butów marki Louboutin) i tak też odbieramy tę stylizację.
Wspaniały naszyjnik, niemodne buty i spódnica niczym ze studniówki. Co ciekawe - pani Ewa swoim szerokim uśmiechem i klasą wynagrodziła pojedyncze wpadki i stworzyła zupełnie estetyczną całość.
Kolejny fantastyczny naszyjnik, za to nieciekawa torebka i źle dobrana do figury, zbyt bieliźniana sukienka, choć przyznamy - nie jest najgorzej.
Szkoda słów... Radzimy wyrzucić wszystko prócz butów!
Mniej znaczy więcej. Miało być neofolkowo, a wyszło jedno wielkie przeładowanie - zwłaszcza dzięki wzorzystym rajstopom.
Nieciekawy przód sukienki. Chciałoby się też powiedzieć, że za jasna rajstopy, ale pani Barbara ma tak bladą karnację, że właściwie są w porządku.
Pani Henryka urzeka sympatią i odwagą - oszczędzamy jej komentarza :)
Piękne buty, świetna sukienka z kołnierzykiem, perfekcyjnie dobrane kolory. Oby tak dalej!
Jak sądzicie - która stylizacja tego wieczoru była najgorsza, a która najlepsza? Macie jeszcze siłę patrzeć na nieudolne ubieranie się polskich celebrytów? Kto Waszym zdaniem ratuje nasz polski wizerunek pod względem modowym?