Stylomierz to przegląd i ocena strojów gwiazd. Tym razem wyszukaliśmy plusy i minusy w stylizacji Anny Muchy z konferencji ramówkowej TVN. Mucha eksponowała swój największy atut czyli seksowne piersi.
Wyprostowane włosy o naturalnym, głębokim kolorze służą aktorce. Jak ona to robi, że aż tak lśnią? Niesamowite... Tak samo jak świeży makijaż, dzięki któremu Mucha po prostu promienieje.
Lubimy wranglerowski, seksowny i buntowniczy styl, ale żeby wyglądał dobrze i kojarzył się z wolnością (nawet obyczajów), nie może być wulgarny. Fioletowy push-up w tym przypadku zepsuł cały efekt i stylowa koszulowa kurtka stała się tym samym częścią kiczu w klimatach "saloon".
Bransoletek powinno być więcej niż 2, nawet jeśli jedna z nich jest... zegarkiem. W tym sezonie pobrzękujemy metalicznymi obręczami i łańcuszkami na nadgarstkach - Mucha to wie, bo najwyraźniej śledzi trendy. Dlatego nie wiemy po co jej był ten paskudny pasek burzący wszystko kolorystycznie.
Ramówka TVN-u jest wiosenna, szorty też. Nie możemy się do niczego przyczepić - słuszna długość, dobry kolor - plus!
Szare kozaki z widocznym szwem i czubem, czyli drugi po fioletowym błyszczącym staniku element "bazarowy". No cóż, można było tego uniknąć.
Złota zasada "mniej znaczy więcej" w przypadku stylizacji Ani na pewno zdałaby egzamin. Wystarczyło przed wyjściem stanąć przed lustrem, zdjąć pasek, wyjść, wrócić, znów się przyjrzeć i zmienić buty. No i koniecznie zapiąć koszulę. A tak niestety - tylko 60% pochwały :).