Kristen Stewart w W - retro piękność czy królowa Photoshopa?

Gwiazda najpopularniejszej sagi o wampirach objawia się w bardziej kobiecym wydaniu. Zobacz sesję w stylu retro i przeczytaj fragmenty wywiadu z aktorką.
Kristen Stewart w W Magazine Kristen Stewart w W Magazine EastNews/wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

Trudno polubić tę dziewczynę. Ostrze internetowej satyry od lat udowadnia, że Kristen zbudowała całą aktorską karierę na... dokładnie dwóch minach. Najgorsza jest jednak mina nr 3, którą młoda aktorka dumnie prezentuje na salonach. Kristen równie dobrze mogłaby wytatuować sobie "HATE" na czole.

Jednak w sesji dla W Magazine wygląda ślicznie. Zobaczcie ulepszoną wersję smętnej Belli ze "Zmierzchu"!

Kristen Stewart dla W Magazine Kristen Stewart dla W Magazine wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

Zdjęcie okładkowe sygnalizuje jaki styl W Magazine zaproponował dla Kristen. Aktorka wygląda tak uroczo w retro-tapirze i makijażu a la lata 60., że... ledwo przypomina siebie. W wywiadzie Kristen wspomina, że jej uroda już w dzieciństwie nie uchodziła za klasyczną:

Nakręciłam dwie reklamy, w tym jedną dla Porsche, ale zdecydowanie nie byłam typem dzieciaka, którego chciano obsadzać w reklamach czy telewizji dla dzieci. Nie byłam typem dziecka, które inne dzieci oglądałyby w TV. Nie byłam urocza.

Kristen Stewart dla W Magazine Kristen Stewart dla W Magazine wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

Aktorkę ubrano między innymi w szyfonową suknię Gucci, bardzo podobną do kreacji które dom mody zaprojektował dla wokalistki Florence Welch. Kristen otwarcie mówi, że trudno jej być kobiecą w klasycznym tego słowa znaczeniu:

Mam braci i ta moja chłopięcość to coś, czego śmiertelnie się wstydziłam, gdy byłam młodsza.

Kristen Stewart dla W Magazine Kristen Stewart dla W Magazine wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

To nasze ulubione zdjęcie Kristen. W ogóle nie przypomina na nim Belli Swan ze "Zmierzchu". W wywiadzie aktorka wspomina początki przygody z sagą o wampirach:

Przeczytałam scenariusz zanim przeczytałam książkę. Właściwie to poszłam na casting przed przeczytaniem książki, co było trochę szalone. Oczywiście przez trzy lata zdarłam do okładki wszystkie cztery tomy, ale na początku nie miałam pojęcia, że "Zmierzch" to tak ważna rzecz.

Kristen Stewart dla W Magazine Kristen Stewart dla W Magazine wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

Portret z pierścieniem to jedyne ujęcie, na którym aktorka przypomina samą siebie. Zdjęcie utrwaliło nawet słynną nienawistną minę Kristen. Niestety dziennikarka nie pyta aktorki o jej stosunek do sławy i taktykę PR-ową. Pół wywiadu dotyczy ostatniej części "Zmierzchu" i pożegnania z rolą.

Czekałam na ten ostatni moment Belli. Zastanawiałam się: Boże, jak się będę czuła. Ostatnią kręconą sceną miało być wesele. (...) Musieliśmy dokręcić jeszcze jedną sceną, coś w stylu miesiąca miodowego, więc polecieliśmy na Wyspy Dziewicze. Po tej scenie, mojej prawdziwej ostatniej scenie, czułam się jakbym mogła wystrzelić w nocne niebo i każdy por mojego ciała emitowałby światło. Czułam się lżejsza niż kiedykolwiek w życiu.

Kristen Stewart dla W Magazine Kristen Stewart dla W Magazine wmagazine.com

Kristen Stewart dla W Magazine

Aktorka w charakterystycznym dla siebie stylu poradziła sobie z pytaniem czy często ogląda siebie na ekranie:

To nie tak, że siedzę i oglądam w kółko moje filmy, ale nigdy nie wierzyłam aktorom, którzy mówią, że siebie nie oglądają. Słyszę jak strasznie się wysilają, żeby wytłumaczyć dlaczego nie oglądają efektów swojej pracy. Gówno prawda. Sorry, wiem że oglądacie swoje filmy.

Podoba Wam się sesja z W Magazine czy uważacie, że graficy przesadzili z ulepszeniami?

Więcej o: