Na jesień magazyn i-D poucza, żeby nie bać się marzyć.
Dlatego na okładki trafiły silne kobiety, które nie bały się zdobywać świata - 1. i 5. modelka na świecie (ucharakteryzowane na ikony przeszłości), legendarna stylistka i była naczelna Vogue Paris i młodziutka Chinka, której pierwsze kroki w modelingu były bardzo trudne.
Carine Roitfeld sfotografował Terry Richardson. Legendarna stylistka i niepokorna gwiazda fotografii współpracowali ze sobą już wielokrotnie i są w familiarnych stosunkach. Nie jest to jednak najlepsza okładka i-D w karierze Terry'ego. Ile można oglądać Roitfeld z ponuro zaciśniętymi ustami? My wolimy jak Carine i Terry są bardziej wyluzowani:
Fei Fei Sun
Stylizacja: Alastair Mckimm
Foto: Daniel Jackson
Fei Fei Sun urodziła się w 1989 roku w Chinach. Teraz jest na 21. pozycji w rankingu models.com, ale początki nie były łatwe. W swoim pierwszym sezonie na wybiegach, wystąpiła w 30 pokazach, z zerową znajomością angielskiego!
Lara Stone
Foto: David Bailey
Stylizacja: Charlotte Stockdale
Czas na marzenia senne. Nieco surrealistyczny portret Lary był inspirowany Londynem lat 60. Różowo-błękitne światło kojarzy się oświetleniem dziwacznego klubu lub z narkotyczną wizją. Nam przypomina Bardotkę, ale widzianą po LSD.
Abbey Lee Kershaw
Foto: Richard Bush
Abbey jako Twiggy, dwa w jednym - mistrzowskie. Genialny wizaż, genialne sztuczne rzęsy w formie pętelek. Plus demoniczny efekt szeroko otwartego oka, kojarzący się ze scenami reedukacji z filmu "Mechaniczna pomarańcza". Za takie okładki kochamy i-D.
Która jesienna okładka podoba Wam się najbardziej?
Zobacz też:
Najlepsze okładki Vogue'ów na wrzesień 2011