Wróciliśmy do wideo z etapu castingowego. Trzeba przyznać, że wszystkie finalistki zaprezentowały się bardzo dobrze. Były odważne, pewne siebie i stanęły przed jurorami bez kompleksów. Gdyby nie dokręcone historyjki, wszystkie zrobiłyby na nas podobne wrażenie. Ale...
Ania Bałon nie wzruszyła nas historią pt. "Chcę być modelką, bo moi rodzice są bezrobotni". To słaby argument, z pewnością mnóstwo ładnych dziewczyn ma ten sam problem! Było coś niesmacznego w udziale rodziców dziewczyny, pokazanych telewidzom w stylu: popatrzcie, to są biedni ludzie. Kolonializm w stylu kapitalistycznym: kiedyś na wystawach światowych pokazywano importowanych tubylców z Afryki, dziś telewizja pokazuje społecznie wykluczonych w podobny sposób.
W tym kontekście, lepsze wrażenie robi Olga, która przyszła do programu, bo chciała zostać modelką. Po prostu, bez planu, żeby zemścić się na okrutnym losie, który uczynił ją biedaczką/sierotą/ grubasem.
Jednak za etap castingowy punkt przyznajemy Michalinie. Po pierwsze, jej historia jest naprawdę wstrząsająca, podziwiamy, że miała odwagę stanąć przed całą Polską i opowiedzieć o swojej trudnej drodze do kobiecości. Po drugie, została zapamiętana przez wszystkich, a w telewizji to się liczy. A po trzecie i najmniej ważne, naprawdę podoba nam się Michalina z grzywką!
Ania Bałon nadal w ogonie. Na wybiegu w pokazie bielizny wyglądała ok, ale jej stres i dreszcze z nerwów zniechęcały od samego początku. Jeszcze gorzej było w sesji na łące, Ania płakała już przed wejściem na plan. W rezultacie ujawniła jurorom swoje dwie duże wady ? wiecznie podkrążone oczy (tu jeszcze napuchnięte) i nieco pusty wyraz twarzy.
Olga i Michalina wykazały się pewnością siebie w czasie pokazu, a zdjęcia z sesji były korzystne. Na tym etapie przyznajemy im ex-aequo, mimo że playboyowate minki Olgi przemawiają na jej niekorzyść.
I tu punkt dla Michaliny. Wprawdzie jej pozowanie nie poprawiło się znacząco w ciągu trwania programu, ale już na starcie reprezentowała dobry poziom! Olga przechodziła okres babyface, to jest na każdym zdjęciu wychodziła podobnie i na żadnym korzystnie. Przymykała oczy jak dziewczęta z fotka.pl albo otwierała je szeroko, robiąc minę zdziwionego zwierzątka. Ania Bałon też miała w tym czasie niezdrową tendencję do opuszczania powiek i w efekcie jej delikatna uroda zupełnie znikała na ekranie iPada Tyszki.
Jednak wczesna Ania wygrywa w naszych oczach z wczesną Olgą, co spróbujemy dowieść zestawieniem zdjęć z sesji na wysokościach:
Tu mamy ciężki orzech do zgryzienia. Żadna z trzech finalistek nie przekonała nas w kontrowersyjnej nagiej sesji. Doceniamy pośladki Michaliny, ale zdjęcie frontalne jest bardzo słabe. U Olgi bardziej podoba nam się zdjęcie w bieliźnie, ale wyszła na nim dość masywnie (talia nie jest mocną stroną kandydatki). Z kolei Ania znów robi swoją minę skrzywdzonego dziecka z przymrużonymi oczami.
Naprawdę nie wiem komu przyznać punkt w tej konkurencji. Oldze?
Najlepszy czas Ani Bałon, dziewczyna się rozkręciła i zaczęła osiągać TAKIE efekty. sesja jest dobrana trochę tendencyjnie, bo obie konkurentki w niej poległy. Olgę chwalono za wykonanie zadania aktorskiego (głupia laleczka), ale wciąż nie możemy uwierzyć - jak tej pięknej dziewczynie udało się tak wyjść na zdjęciu.
Zdecydowanie punkt dla Ani. Na pocieszenie Olgi, przypominamy nasze ulubione jej zdjęcie:
Jest tajemnicą poliszynela, że z trzech finalistek na wybiegu najgorzej wypada Michalina. W Paryżu chodziła sztywno i nie zrobiła na zatrudniających ją projektantach najlepszego wrażenia. Olga poruszała się w pokazach z dużą gracją, ale złe wrażenie pozostawiła jej reakcja na przymiarki u Claudine Ivari. Gdy nie zmieściła się w sukienkę, obraziła się na projektantkę, że nie chce przydzielić jej innej, już zarezerwowanej dla innej modelki.
Punkt dla Ani, której udało się efektownie zamknąć pokaz i, jakimś cudem, zachwycić współpracujących z nią projektantów.
Nasze subiektywne podsumowanie ostatnich dokonań dziewczyn z "Top Model 2" można podsumować krótko.
Ania - jest o niebo lepiej, zdarzają się lekkie wpadki, ale wrażenie bardzo pozytywne,
Michalina - nadal jest dobrze, nadal bez rewelacji.
Olga - naszym zdaniem nadal nie umie pozować. Aparat ani nie wydobywa jej urody, ani nie zmienia jej w modelkę-kameleona.
Z bólem serca przyznajemy, że w naszym zestawieniu wygrywa Ania Bałon i to ona według Luli najbardziej zasłużyła na wygraną.
Kto jest waszą faworytką? Uniwersalna, ale naiwna Ania, wybiegowa Olga czy ciekawa Michalina?
GŁOSUJCIE - Kto Waszym zdaniem zasługuje na tytuł "top model 2"?
Zobacz też: