Ostatni odcinek "Top Model 2" otworzyła Paulina Papierska, zwyciężczyni 1. edycji. Wyglądała uroczo w kokardzie większej od niej samej - w nawiązaniu do wielokrotnie zmieniającej rozmiar "Alicji w Krainie czarów". Ona już jest, a może była w krainie czarów, ale niestety rzadko wychodzi poza słodką stylistykę powieloną w finale.
Czy pojawienie się poprzedniej królowej nie kojarzy Wam się z wyborami miss? Tak samo jak tytuły "Miss" Uśmiechu i "Miss" Pięknych Włosów, które w finale przyznano Oliwii.
Pokaz bielizny Esotiq nawiązywał oczywiście do estetyki Victoria's Secret. W programie pojawił się już ten motyw, ale w bardzo przaśnym wydaniu. Pokaz bielizny na Mazurach obfitował w pierzaste skrzydła i gorsety, ale był zdecydowanie bardziej rubaszny. Gołe biusty i siano to nigdy nie będzie dobre zestawienie.
Za to finałowy pokaz bielizny zrobił bardzo dobre wrażenie. Ta istotna część nie była na żywo. Konieczny był dubelek, bo dziewczyny, które były w programie krócej chodziły dość sztywno, a Ania zderzyła się lekko ze "skrzydłem" Michaliny;)
Bogate stroje powielające motywy z książki Lewisa Carolla były upstrzone kartami, czajnikami z herbatki Szalonego Kapelusznika, balonami i zegarami. Chyba najbardziej podobała nam się kreacja Viktorii z "plastikowymi" pończochami i świetnym stroikiem na plecach.
Zwyciężczyni programu miała za to stylizację najdalszą od literackiego pierwowzoru, za to najbliższą Victoria's Secret.
Prezentacja finalistek odbyła się w, znanych nam już z wizji, sukienkach Dawida Wolińskiego. Kandydatki wdzięczne, dziewczęce i delikatne - jak w baśniowej czołówce programu.
Jednak dziewczyny szybko przebrały się w suknie z najnowszej, wiosennej kolekcji Joanny Klimas. Na Fashion Week Poland nie zachwyciła nas dość zachowawcza kolekcja, ale dziewczynom z "Top Model 2" było do twarzy w zwiewnych sukniach. Trochę gorzej poszło z reklamą podkładu, nawet jurorzy byli oszczędni w pochwałach. Dziewczyny słabo radziły sobie aktorsko, wygłaszane kwestie nie zabrzmiały przekonująco. Ale kto mógłby powiedzieć te słowa na poważnie (i o co tu w ogóle chodzi?):
"Dziś pod osłoną, jutro w pełnym blasku"
Przerywnikiem był pokaz kolekcji wiosennej Paprocki&Brzozowski z udziałem kandydatek, które nie dotarły do ścisłego finału. Towarzyszyła im mroczna i skoczna postać - Michał Szpak śpiewający "Please don't stop the music" Rihanny w oryginalnej aranżacji. Pokaz i występ były bardzo efektowne, ale błagamy - niech ktoś nakarmi tego chłopca! Androgyniczny Szpak balansował na nóżkach cienkich jak zapałki. Nasze aspirujące modelki wyglądały przy Szpaku wręcz potężnie.
Pokaz strojów z wiosennej kolekcji Agnieszki Maciejak był dość ekstremalnym przeżyciem. Podziwiamy odwagę dziewczyn. Już podczas prób ogniowych przed programem, unosił się swąd spalenizny, a bliższe rzędy widowni oglądały się z niepokojem, sprawdzając stan odzieży. Obyło się bez pożaru, ale nie wyobrażamy sobie jak się czuły kandydatki wśród salw ognia, podwyższających temperaturę do 60 stopni i z płonącymi kostkami na rękawicach. To na pewno najbardziej efektowna oprawa, jaką widziały kultowe legginsy od Maciejak.
Naszym zdaniem z tym zadaniem świetnie poradziły sobie Olga i Michalina, Anię trudna sytuacja spięła i usztywniła. Po odcinkach paryskich, było dla nas pewnym zaskoczeniem odkrycie, że Ania wcale nie ma jakichś wielkich zdolności do chodzenia po wybiegu. Na żywo, to właśnie jej konkurentki chodziły z większą werwą i wdziękiem.
Nadszedł czas na prezentację sesji z Kenii, w której powstały zarówno zdjęcia okładkowe, jak i te omawiane w panelu jurorskim (dużo lepsze!). Widzowie obserwowali jak wdzięcznie pozowała Olga na plaży, jak Ania próbowała zaprzyjaźnić się z Masajami i jak Michalina przeżyła kryzys formy i rozkleiła się w wilgotnym klimacie Kenii.
Trzeba przyznać, że efekty pracy przerosły nasze oczekiwania. Okazało się, że warto było inwestować w podróż do Afryki! Szczególnie zdjęcia oceniane (wysoko!) w panelu jurorskim zachwycały.
Mimo trzech świetnych zdjęć, nadszedł moment pożegnania jednej z uczestniczek. Na wybiegu dziewczyny pojawiły się w pierwszych w programie kreacjach haute couture proj. Georges Hobeika. Prezentowały się niezwykle efektownie - nawet bardziej na żywo, niż na zdjęciach.
Niestety, obleczona w piękną, gołębią suknię Michalina musiała opuścić scenę, bo do tego momentu programu dostała najmniej smsów od widzów. Michalina bardzo posmutniała i nawet uroniła kilka łez. Było widać, że przygotowania do finału, sesja w Kenii i niskie notowania u bukmacherów, bardzo dokuczyły wrażliwej dziewczynie.
Następny pokaz, znów w składzie 10 dziewczyn (plus jedna - top model Internetu (?). Najpiękniejsze pret-a-porter tego wieczoru to kreacje Gosi Baczyńskiej. Modelki podzielone na dwie grupy - czarną i jasną, na wybiegu krzyżowały kroki z męską grupą tańca nowoczesnego, w efektownej choreografii pełnej kontrastów. Zachwyciła nas Honorata w białych piórach, zgrabna i drobna Viktoria w koronkach. Miłym zaskoczeniem była też Karolina Henning - wielka przegrana tej edycji pojawiły się w długiej sukni z białej koronki, niezwykle smukła i pełna gracji. Może miała większe predyspozycje, niż oszacowali jurorzy?
Kolejne twarzowe kreacje i tylko dwie finalistki. Olga i Ania wystąpiły na scenie w sukniach Bohoboco, zgrabnie balansujących na granicy mody wieczorowej i casual. W tych strojach dziewczyny mierzyły się ze swoimi nagraniami reklamy pasty do zębów. Zadanie trochę zbędne, bo jak już wiemy - obie nie wypadają na planie filmowym zbyt naturalnie. Pasty byśmy nie kupili, ale mimo wszystko, ostentacyjnie sztuczne uśmiechy Olgi sprawiły nam wiele radości:) Jednak najważniejszym elementem zadania było, zrobione przy okazji, zdjęcie na billboard. Tu uśmiechy były wdzięczne i zadanie można uznać za zaliczone dla obu kandydatek.
Wielki finał i ogłoszenie wyników. Ania i Olga wyszły na scenę w nowych, złotych kreacjach od Wolińskiego. Króciutkie sukienki z intensywnie złotej nieoddychającej tkaniny, miały dużo wycięć ułatwiających skórze oddychanie. Były efektowne, ale pamiętajmy, że jest to mini, do której w żadnym razie nie można założyć majtek (Dawid, naprawdę?). Przy okazji okazało się, że Olga ma znacznie zgrabniejsze nogi od Ani, co zapewne przełożyło się na SMSy.
Chwila napięcia i...
Spontaniczna radość Olgi, lekka dezorientacja Ani i (raczej wyreżyserowany) bieg wszystkich kandydatek by uściskać przegraną. Wyłamała się tylko Natalia, która najpierw rzuciła się w ramiona Olgi, podpisującej kontrakt z szefem NEXT - Joelem Winkelfeldem.
A później tylko udzielanie wywiadów, uściski z rodziną i przyjaciółmi oraz rozdawanie autografów 11-letnim fankom. Olgę o autograf prosiły nawet koleżanki z klasy, tak chyba zaczyna się sława...
Zdjęcia z afterparty programu (gdzie już ekipa Luli nie miała siły dotrzeć) nie są zbyt efektowne, ale przekonują, że to chyba Honorata zasłużyła na tytuł "najpiękniejszych włosów programu". Ania nadal trzymała się jakoś z boku, a Gabrysia Pacholarz zaliczyła spektakularną wpadkę modową, przebierając się za 19-letnią wdówkę po starym rosyjskim oligarsze. Piękną, czerwoną sukienkę miała Michalina - niestety nie mamy żadnego jej zdjęcia z klubu.
Jak Wy oceniacie finał? Wystarczająco efektowny? Które kreacje były najpiękniejsze? Czy Olga będzie dobrą "top model"?
Zobacz też: