Kanadyjka wkrótce obchodzi 47. urodziny, ale jej kariera kwitnie w najlepsze. 2011 rok należał do Kristen McMenamy i Stelli Tennant, która dopiero co weszła w segment 40+. Jednak w sezonie wiosenno-letnim coraz częściej widujemy twarz Lindy Evangelisty. To jej czas na wielki powrót.
Linda jest gwiazdą majowej okładki Vogue Italia. Zdjęcie w klimacie kubańskiego baru, pachnącego rumem i dymem z cygar, to oczywiście dzieło Stevena Maisela. Chociaż może się wydawać chaotyczne, zwłaszcza w towarzystwie typograficznego bałaganu, nie można zaprzeczyć, że supermodelka wygląda młodo i pięknie.
Powrót na okładkę Vogue to znak rosnącego prestiżu dawnej ikony. Wcześniej jej twarz ozdobiła popartową okładkę wiosennego numeru Love, autorstwa sławnego duetu Mert & Marcus.
W Love znajdowały się również intrygujące zdjęcia Evangelisty. Rozmyte kontury, pastelowa kolorystyka i mocno rozjaśnione brwi, nadały modelce nowego, bardziej subtelnego charakteru.
Pisaliśmy też o kampanii okularów Chanel, do której fotografie robił sam mistrz Karl. Linda prezentuje w niej dojrzały, wyrafinowany look - wydaje się uosobieniem luksusu i elegancji. Zdaje się, że minęły już czasy, kiedy burzliwe życie osobiste modelki skazywało ją na rolę celebrytki z gazety. Prawie nikt już nie pamięta, że ojcem synka Lindy jest wyjątkowo szpetny multimilioner i mecenas sztuki François-Henri Pinault, obecnie mąż Salmy Hayek.
Cieszycie się z powrotu supermodelki?