Najnowszą sesję okładkową Kate wykonał duet Mert & Marcus. Ich rękę widać w chłodnych, ale intensywnych barwach i dramatycznej grze światła.
Gruby sznur i sukienka Versace przypominająca grecka tunikę sprawiły, że nowa okładka jest postrzegana jako aluzja do zbliżających sie letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Kate wygląda pięknie jako symbol tego święta, choć jej tryb życia nigdy nie był zbyt zdrowy i przykładny.
Charakterystycznym elementem sesji są kuliste, złote bransolety. Idealnie pasują do body Versace, bardzo podobnego do kreacji tej marki, jaką January Jones zaprezentowała wczoraj na Met Ball 2012.
Miękkie fale, blada cera i czerwona szminka sprawiają, że charakteryzacja Kate bardzo przypomina ikonę kina noir - Veronikę Lake.
Sesja już wzbudziła kontrowersje, bo cera Kate jest nienaturalnie wygładzona. Bez śladu upływu czasu, modelka przypomina piękną, ale sztuczną figurę woskową.
Kate pierwszy raz pojawiła się na okładce rodzimej edycji Vogue'a w 1993 roku i od tego czasu udało jej się trafić na 32 okładki. Nie licząc innych edycji biblii mody. Jest brytyjską rekordzistką, a okładka z czerwca zapewne nie będzie ostatnia. Ale czy graficy Vogue UK pozwolą kiedyś Kate zestarzeć się z godnością? Odrobinę lżejszy retusz ocaliłby magazyn przed oskarżeniami o kreowanie nierealnego ideału piękna.
Podoba wam się nowa okładka Kate? Mocny retusz przeraża czy śmieszy?