Miuccia Prada ma powody do zadowolenia. Jako bohaterka wystawy w Metropolitan Museum była tez największą gwiazdą Met Ball, a jej dom mody przynosi rekordowe zyski. Już druga kolekcja wiosenna z rzędu odniosła niekwestionowany sukces w magazynach modowych, ale dopiero teraz przełożyło się to na wielki sukces finansowy.
Może dzięki wyrafinowanej kampanii fotografowanej przez Stevena Meisela? Kathryn Kruger, Natasha Poly, Ymre Stiekema, Meghan Collison i Elise Crombez pozowały na stacji benzynowej retro, wśród cadillaków, chromowanych lusterek i zabytkowych dystrybutorów benzyny. Jak przystało na kobiety sprzed rewolucji seksualnej, nawet przy tankowaniu modelki miały idealne loczki i strojną biżuterię z kwiatami.
Lata 50. nie stałyby się ulubioną epoką tej wiosny, gdyby nie wysyp okładek z kolekcją Prady. Najbardziej popularne są body/kostiumy kąpielowe o skromnym, zabudowanym kroju i bocznych panelach podkreślających talię. Victorii Beckham udało się wystąpić aż na dwóch okładkach poświęconych temu elementowi wiosennej kolekcji.
Szał na lata 50. rozpoczął się już za sprawą popularności serialu "Mad Men" i słodkiej January Jones noszącej na planie pastelowe kardigany i kloszowe spódnice. Jednak serial dokumentuje amerykańskie społeczeństwo przełomu lat 50. i 60., a miażdżąca większość odcinków dzieje się w późniejszej dekadzie. Prada cofnęła się jeszcze dalej i udało się jej wygrać wojnę na dekady z Gucci lansującym lata 20. (poniżej).
Kolejną składową sukcesu są wyrafinowane dodatki. Buty z dekoracjami na pięcie - płomieniami i elementami cadillaków - są z pewnością kontrowersyjne, ale pokochały je gwiazdy i styliści najważniejszych magazynów. To w dodatkach najpełniej objawia się w lansowanym przez dom mody stylu rockabilly. Najmodniejsze są aplikacje ze starymi limuzynami, kostkami do gry, płomieniami, a nawet papierosami.
Najważniejszym nośnikiem stylu lat 50. są wszechobecne edytoriale. Klimat epoki odtwarzają nie tylko styliści, ale i scenografowie. Na kredowym papierze magazynów trudno znaleźć set design pozbawiony starych cadillaków, podwyższonych stołków barowych czy dystrybutorów paliwa. Na takie sesje zdecydowały się najróżniejsze edycje Vogue: francuska, brytyjska, włoska, niemiecka, chińska, meksykańska...
Nawet bardziej niszowe gazety dostosowały się do dyktatury lat 50. Zamiast stawać w awangardzie. Wygląda na to, że epoka śmiesznych okularów, plisowanych spódniczek, chustek na głowę i Elvisa Presleya potrwa jeszcze długo. Przynajmniej do jesieni.
A wy? Nosicie się w stylu lat 50. czy wolicie inne epoki historii mody?
Zobacz także:
Projektanci i ich muzy na MET Ball 2012