Katy Perry na pewno nie boi się eksperymentować - i w muzyce, i w modzie. Dla włoskiego "Vogue" zdecydowała się na całkiem sporą zmianę. Zdaje się, ze zainspirował ją styl lat 60., a dokładniej look sławnej modelki tamtej epoki, Twiggy, oraz styl jej ulubionych współczesnych artystek - Madonny i Lady Gagi.
W blond peruce Katy Perry wygląda...inaczej. Szczerze mówiąc to na pierwszy rzut oka naprawdę trudno ją rozpoznać. Jednak chyba wolimy tę lekko futurystyczną fryzurę niż długie fioletowe włosy, jakie Perry nosi na co dzień.
W "Vogue Italia" Katy Perry wyznaje: "Nie boję się pokazywać tej mnie, jaką jestem naprawdę. Bo przecież nie zawsze jestem tą szaloną Katy Perry ze sceny, przypominającą bardziej postać z kreskówki niż z prawdziwego życia. Lubię manifestować pełne spektrum mojej wielobarwnej osobowości".
Perry przyznaje też, że korzysta z porad stylisty. Nie jest jednak tak, że ma asystenta, który kompletuje dla niej cały strój i tworzy samodzielnie jej wizerunek. Chodzi tu wyłącznie o porady. Perry twierdzi bowiem, ze sama buduje swój styl.
Na potrzeby sesji piosenkarka wystąpiła nie tylko w blond peruce, ale też w różowych włosach. Taki kolor na głowie lansowała kiedyś Gwen Stefani - pamiętacie? Musimy przyznać, że róż na włosach plus róż na ślicznym płaszczyku w stylu retro to całkiem zgrabny duet! Świetnie sprawdza się też w połączeniu z ciepłą bielą.
To niewątpliwie nasze ulubione zdjęcie z całej sesji. Niektórzy twierdzą, że Perry jest na nim niemal do złudzenia podobna do Lady Gagi. Jednak naszym zdaniem Katy wygląda tutaj dużo bardziej stylowo niż jej koleżanka po fachu.
Jak oceniacie sesję Katy Perry dla Vogue Italia? Podoba wam się piosenkarka w nowej wersji? Piszcie w komentarzach!