Piękna 42-letnia Rachel Weisz dla Vanity Fair - zdjęcia i wideo

Choć ma na sobie taką samą suknię od Toma Forda, w jakiej widzieliśmy już Rihannę, to wygląda w niej zupełnie inaczej, a dokładniej - lepiej, piękniej. W czym jeszcze pozuje hipnotyzująca Rachel Weisz?
Rachel Weisz dla Rachel Weisz dla "Vanity Fair" Vanity Fair

Pani po czterdziestce...?

Patrząc na zdjęcia aktorki Rachel Weisz z ostatniego numeru "Vanity Fair", wciąż nie możemy przestać zadawać sobie pytania: jak to możliwe, że ona nie ma już 20 lat?! Przecież wygląda rewelacyjnie, a - co warto podkreślić - jest jedną z nielicznych gwiazd Hollywood, które nie korzystają z usług chirurga plastycznego (choć sesję bez wątpienia podrasowano w Photoshopie). Dzięki temu, że w twarzy Rachel nie ma tony botoksu, jej melancholijne spojrzenie pozostaje świeże i pełne ciepła, a jej oczy po prostu hipnotyzują.

Rachel Weisz dla Rachel Weisz dla "Vanity Fair" Vanity Fair

Łagodna zmysłowość

Gdy Weisz leży w zmysłowej pozie na sofie, od razu wiadomo, dlaczego uległ jej sam James Bond, czyli przystojny Daniel Craig. Rachel ma w sobie bowiem coś szalenie seksownego, a z drugiej strony emanują z niej łagodność i kobiecość. Czy można się w niej nie zakochać? Zwróćcie uwagę, że taką samą suknię od Toma Forda, jaką aktorka ma na zdjęciu, na tegorocznej Met Gala miała na sobie Rihanna - pamiętacie? Naszym zdaniem na Weisz ta sama kreacja leży dużo lepiej!

Rachel Weisz dla Rachel Weisz dla "Vanity Fair" Vanity Fair

Wyrafinowany look

Na innym zdjęciu z serii Rachel Weisz pozuje w modnym kombinezonie bez pleców od Yves Saint Laurent. Mocny makijaż oczu inspirowany wizażami z lat 60. plus usta w kolorze zgaszonej wiśni robią wrażenie. Mamy nadzieję, że w takim wydaniu Weisz pojawi się kiedyś na czerwonym dywanie. Bo, niestety, jeśli chodzi o modę, gwiazda jest dużo bardziej zachowawcza niż wydawałoby się po tej sesji:

Rachel Weisz i Daniel Craig Rachel Weisz i Daniel Craig EastNews

Tuż przed Bourne'em

Już wkrótce rozpocznie się wielka kampania promująca najnowszy film z udziałem Rachel Weisz - "Dziedzictwo Bourne'a". Niestety, z produkcji wycofała się jej największa gwiazda, Matt Damon, no ale ile razy można wcielać się w tę samą postać? Główną rolę powierzono więc Jeremy'emu Rennerowi, którego nazwisko jest obecnie w Hollywood bardzo "hot". Przypomnijmy, że na planie innego filmu - "Domu snów" - Weisz zakochała się w Danielu Craigu. Choć produkcja zebrała kiepskie recenzje, Craig w wielu wywiadach powtarzał: "Może i nie jest to arcydzieło, ale dla mnie ten film na zawsze pozostanie wyjątkowy. To dzięki niemu poznałem miłość mojego życia". Para pobrała się w zeszłym roku. Wcześniej Rachel była związana ze znanym reżyserem, Darrenem Aronofsky'm. Przez lata pozostawała jego muzą. Zdaje się, że Weisz ma słabość do mężczyzn ze środowiska filmowego. Jak sądzicie, Craig powinien się obawiać przystojnego Rennera...?

Więcej o: