Marion Cotillard - jeden miesiąc, trzy okładki. Która najlepsza? [SONDAŻ]

Marion Cotillard największą gwiazda sezonu? Wszystko na to wskazuje - jej zdjęcie umieszczono na trzech prestiżowych okładkach! Która najlepsza? Zagłosuj!
Marion Cotillard Marion Cotillard Kolaż Lula.pl

To jej czas!

Najnowsza część "Batmana", czyli film "Mroczny Rycerz powstaje", to najbardziej wyczekiwana premiera tego roku. Jakość serii podniósł bez wątpienia team Christopher Nolan (reżyser) plus Christian Bale (aktor wcielający się w główną rolę), zaś ostatnia część - "Mroczny Rycerz" - za sprawą wybitnej roli tragicznie zmarłego Heatha Ledgera obrosła już legendą. Dlatego otrzymanie roli w filmie o Batmanie to teraz największy prestiż. Może się nim poszczycić m.in. francuska aktorka Marion Cotillard, która wciela się w Mirandę Tate. Zdobywczyni Oscara najwyraźniej odegra w filmie więcej niż krótki epizod, bo najważniejszy magazyn świata, "Vogue", poświęcił jej w jednym miesiącu aż dwie okładki - francuskiej i amerykańskiej edycji. Cotillard zainteresowała się też brytyjska "Marie Claire". Jednak, niestety, tylko na jednej z trzech okładek Marion wypadła (w miarę) korzystnie.

Marion Cotillard dla Marion Cotillard dla "Vogue US" vogue.com

Vogue US

Amerykański "Vogue" słynie niestety z bardzo przewidywalnych, komercyjnych, a czasem nawet słabych okładek. Nie wiadomo, czy Annie Wintour już się po prostu nie chce, czy może w pewnym momencie wyczerpały się jej pomysły, czy też wybiera nudne, bezpieczne zdjęcia, by uniknąć kontrowersji i skandalu. Nie chciałaby przecież stracić posady redaktor naczelnej tak, jak przydarzyło się to Carine Roitfeld, byłej szefowej francuskiej edycji "Vogue". Jednak okładkowe zdjęcie Marion Cotillard w sierpniowym "Vogue US" jest tak nieciekawe i, no cóż, brzydkie, że zastanawiamy się, czy Wintour nie powinna rozważyć zmiany pracy... Rozumiemy - chodziło o pokazanie Cotillard w wersji au naturel, ale efekt jest daleki od zamierzonego. Aktorka nie wygląda promiennie ani świeżo. Wydaje się zaś być zmęczona, znużona i zamyślona. Granatowa welurowa marynarka również nie prezentuje się rewelacyjnie - marszczy się i gniecie, a kolor wcale nie podkreśla głębi spojrzenia Cotillard. Czyżby wpadka roku?

Marion Cotillard dla Marion Cotillard dla "Marie Claire" Marie Claire

Marie Claire

Niewiele lepiej jest z okładką brytyjskiej "Marie Claire". W żaden sposób nie wyeksponowano delikatnego uroku aktorki, nie podkreślono jej wyjątkowej, eterycznej urody. Na zdjęciu wygląda jak każdy, nie zwraca uwagi, nie przyciąga wzroku. Mamy też wrażenie, że pudroworóżowy top z baskinką w ogóle nie pasuje do stylu i urody Marion Cotillard - zwłaszcza dlatego, że kolor niemal zlewa się z odcieniem jej karnacji. Co ciekawe, w tej samej bluzce wystąpiła Mila Kunis w sesji dla najnowszego amerykańskiego wydania "Elle":

Marion Cotillard dla francuskiego Marion Cotillard dla francuskiego "Vogue" vogue.fr

Vogue FR

Najkorzystniejszym zdjęciem Marion Cotillard jest to, jakie zdobi okładkę nowego francuskiego "Vogue". Inspiracje dawnymi kampaniami reklamowymi kosmetyków Christiana Diora są ewidentne, ale może takie właśnie było zamierzenie - w końcu Cotillard jest ambasadorką tej marki. "Vogue" mocno podkreślił piękne oczy gwiazdy, nie wyeksponował zaś ust, dzięki temu całość jest utrzymana w dobrym guście. Ciekawostka: graficy usunęli Cotillard charakterystyczny pieprzyk z czoła. Na okładkach w "Vogue US" i "Marie Claire" był on natomiast na swoim miejscu.

Która okładka Marion Cotillard podoba ci się najbardziej? Zagłosuj w naszym sondażu!

Więcej o: