Skromna kampania Balmain - hit czy kit?

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
czarno-białe zdjęcia o niskim kontraście, w dodatku przytłoczone olbrzymią ramką - nową kampanię Balmain łatwo przeoczyć. Ale warto przyjrzeć się bliżej. Po zmianie na stanowisku dyrektora kreatywnego, młodziutki Olivier Rousteing robi wszystko, żeby zachować barokowy charakter marki, a jednocześnie odmłodzić ją i odświeżyć. Eksperymenty z estetyką kampanii to część tego procesu.

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
Francuski dom mody zastosował jeden z popularnych patentów na udaną kampanię - zaangażowano sławnego, bardzo rozpoznawalnego modela i dziewczynę z kategorii "bardzo modna nowa twarz". Na it boy wybrani Clementa Chabernaud, modela o uroku buntowników dawnego kina i świetnej pozycji w branży (3. miejsce rankingu models.com).

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
Modelką z kampanii jest Nadja Bender, 22-letnia Dunka, którą projektanci pokochali podczas tygodni mody sezonu wiosna lato 2012. Od tego czasu Nadja jet na topie i szybko pnie się w górę. Lookbook Burberry Resort 2013 i kampania jesienna Gucci to zlecenia potwierdzające jej pozycję w branży.

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
Oprócz rozproszonego światła i mało zróżnicowanych odcieni szarości, zaskakiwać może scenografia sesji. Zdjęcia Davida Simsa powstały w zwykłym mieszkanku - małym, dawno nieodnawianym, wyposażonym w stare meble i sprzęty. W takiej mansardzie mógłby mieszkać paryski student czy studentka, z pewnością nie klientka domu mody Balmain.

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
Taki wystrój podkreśla paryski klimat sesji. Mamy tu na myśli prawdziwy Paryż, miasto małych mieszkanek na poddaszu, a nie Paryż pocztówek i wystawnych pokazów Chanel. Skromny wystrój zaskakuje, kontrastując z bogatymi zdobieniami, typowymi dla Balmain.

Kampania Balmain jesień/zima 2012/2013
Skromna, nietypowa kampania to ciekawy eksperyment i pomysł na ożywienie wizerunku marki. Nam bardzo się podoba, ale wątpimy czy osiągnie komercyjny sukces. Brakuje nam też wspólnych zdjęć Nadji i Clementa. Przecież mogliby wspólnie pić kawę rozpuszczalną z kubków przy tym wysłużonym stoliku.
Jak wam się podoba eksperyment Balmain? Ciekawy czy zbyt... biedny?