Kto jest gwiazdą pierwszego noworocznego wydania brytyjskiej "Marie Claire"? Gwen Stefani! Dziwicie się? Ależ nie ma czemu! Gwen to w końcu jedna z najbardziej utalentowanych, a zarazem najbardziej stylowych artystek współczesnej sceny muzycznej. Niedawno reaktywowała zespół "No Doubt", który triumfował pod koniec lat 90. dzięki połączeniu rocka, funky, reggae i poruszających tekstów autorstwa Stefani. Teraz, gdy podbiła świat występując solo, a także zdobyła uznanie jako projektantka mody, może sobie na taki powrót pozwolić. I choć jej pasją pozostaje przede wszystkim muzyka, branża fashion coraz bardziej wciąga Gwen. Nie bez powodu na łamach "Marie Claire" wystąpiła wyłącznie w zestawach projektu swojej marki L.A.M.B. - minimalistycznych, ale z drugiej strony seksownych i nowoczesnych. Takich jak wyrafinowana "mała czarna" z pęknięciami na rękawach ze zdjęcia.
Stylowy męski look z eleganckim i rockowym sznytem - to nie jest coś, z czego słyną eklektyczne stylizacje Gwen Stefani. Gwiazda na ogół stawia na połączenie grunge'u z szaleństwem rodem z dzisiejszego Tokio, a także z elementami zaczerpniętymi z kultury reggae. Nie obce są jej też militarne wzory - lansuje je w swoich kolekcjach i na co dzień. A jednak w takim wyrafinowanym wydaniu Gwen wygląda rewelacyjnie! Czarna skórzana kurtka z zamkami, biała koszula i garniturowe spodnie - to wszystko dzieła marki L.A.M.B. Czyżby Stefani zamierzała zrezygnować z dotychczasowego szaleństwa na rzecz rockowego szyku?
W wywiadzie udzielonym "Marie Claire", Gwen mówi m.in. o swoim związku z Gavinem Rossdale'em, gitarzystą i wokalistą grupy Bush. Podobno to właśnie dzięki niemu Gwen zakochała się w stylu grunge, a jego garderobę lekko unowocześniła. Teraz Gwen i Gavin uchodzą za arcystylową parę.
"Dziś jest między nami lepiej, niż kiedykolwiek - zdradza Stefani. - Tak jakbyśmy przez te wszystkie lata uczyli się siebie nawzajem, a teraz ta nauka zaczyna procentować. Gavin jest wspaniałym ojcem, mimo tego, ze tak dużo pracuje - często słyszę przez ścianę, jak komponuje, jak śpiewa napisany przez siebie tekst. Mój mąż wprowadza mnie w równowagę, umie mnie uspokoić, okiełznać. I nigdy nie przestał mnie po prostu lubić, co jest naprawdę super. Cieszy mnie, że ktoś lubi mnie taką jaką jestem tak bardzo, jak on."
REUTERS/AGENCJA GAZETA
Na pytanie, co uznaje za swój największy jak dotąd sukces, Gwen Stefani odpowiada bez wahania:
"Moje małżeństwo. To moje najważniejsze i największe osiągnięcie. To, ze udaje mi się pozostawać w szczęśliwym związku jest dla mnie jak cud. Bo bywa ciężko, zresztą każdy o tym wie. Zawsze marzyłam, by kiedyś mieć udane małżeństwo, było to dla mnie szalenie ważne. Lubię to, że nosimy to samo nazwisko, że razem wychowujemy dzieci, że podejmujemy wspólne decyzje. Nigdy się takiego życia razem nie bałam."
Parze, która we wrześniu świętowała 10. rocznicę ślubu, życzymy kolejnych lat wypełnionych szczęściem i miłością!
fot. East News