I Bershka i Stradivarius należą do Inditexu, obie pojawiły się w portfolio grupy pod koniec lat 90., obie mają podobną (młodą) grupę docelową. Czym więc się różnią? Słowo daję, my też czasem nie wiemy. Pierwsza myśl to, że Stradi jest bardziej boho... Żeby raz na zawsze rozstrzygnąć tę kwestię, porównujemy ofertę wyprzedaży w obu sklepach. Na koniec podliczymy punkty i zdecydujemy ostatecznie - gdzie biegniemy dziś na wyprzedażowe zakupy.
Starcie nr 1 - SUKIENKI
Punkt dla: Bershka
w Stradivariusie przecenione sukienki są bliżej kategorii "basic", w Barshce wciąż można kupić naprawdę ciekawe modele. Zachwyciła nas biała maxi z wycięciami (wow, wygląda bardzo luksusowo), romantyczna sukienka w kwiaty i szary bodycon z dzianiny. Wszystkie kosztują 49-59 zł.
kolaż Gazeta.pl
Punkt dla: Stradivarius
Tu musimy przyznać serduszko Stradivariusowi. W Bershce znaleźliśmy naprawdę świetne kurtki (dżinsowe i bombery), ale wybór w drugiej sieciówce jest znacznie większy. Znajdziesz tam wszystko - od szerokiego wyboru bomberów, przez eleganckie kurtki-żakiety, aż do ramonesek z naturalnej skóry przecenionych na 199 zł.
Od l.: kurtka skórzana 199 zł, bomber 45,99 zł, zielona kurtka 45,99 zł.
Punkt dla: obu marek, remis
W obu hiszpańskich sieciówkach wyprzedaż w dziale obuwniczym zachwyca. Oczywiście jeśli priorytetem jest dla nas design, bo za taką cenę próżno szukać eleganckiej skóry. W Stradivariusie obkupią się przede wszystkim wielbicielki bardziej sportowego stylu - jest dużo płaskich sandałów, butów na traktorze, sneakersów. Bershka jest tu bardziej elegancka i zachwyciła nas przede wszystkim sandałkami na średnim obcasie.
Od l., od górnego rzędu: klapki Stradivarius 79,99 zł, sznurowane sandałki Bershka 99,90 zł, miętowe sandały Stradivarius, 45,99 zł, czerwone sandałki Bershka 79,90 zł.
Punkt dla: Stradivarius
W Bershce spódnic jak na lekarstwo, przynajmniej w sklepie online. A te, które są nie zachęcają do odwiedzenia sklepu stacjonarnego. Z kolei spódnice ze Stradivariusa nie wyróżniają się jakąś specjalną finezją, ale wybór jest spory i można znaleźć kilka perełek.
Od l.: wszystkie spódnice - 29,99 zł.
Punkt dla: Stradivarius
Tu przyjęliśmy podobną taktykę, jak w przypadku sukienek, czyli minus za nudny zbiór "basiców" i plus za nietypowe rozwiązania. Stradivarius przecenił sporo par "z pieprzykiem" - naszywkami, zdobieniami, nietypowym farbowaniem. W Bershce wiało nudą - same rurki i boyfriendy z dziurami.
Od l.: dżinsy 49,99 zł, dżinsy 49,99 zł, culotte'y 39,99 zł.
Punt dla: Bershka
Oferta w gruncie rzeczy podobna - bardzo atrakcyjne ceny i sporo krótkich bluzek na ramiączka, najczęściej z obcisłej dzianiny. Nam bardziej spodobały się te z Bershki - bardziej kobiece, ciekawsze.
Od. l. top 19,90 zł, top 19,90 zł, bluzka 29,90 zł.
Punkt dla: Bershka
W drugiej sieciówce Inditexu przecenione torebki przypominają smutne skajowe kopie klasycznych modeli. W Bershce wręcz przeciwnie - jest ułańska fantazja, sporo stylu etno, intrygujące plecionki.
Od l.: wszystkie torebki 69,90 zł.
Punkt dla: Bershka
Prawda jest taka, że w poszukiwaniu kombinezonu wpadlibyśmy do Zary (też Inditex, świat jest mały). Jeśli musimy wybrać, to deklarujemy z czystym sumieniem - w Bershce dział z kombinezonami jest zdecydowanie większy i bardziej zróżnicowany.
Od l.: wszystkie kombinezony 69,90 zł.
Ostatecznie, Bershka zebrała 5 serduszek, a Stradivarius 4. Znacznie częściej odwiedzamy ten drugi sklep, więc spodziewałyśmy się jego miażdżącej przewagi. Skończyło się na laurami dla Bershki przy wyniku bliskim remisu. Wnioski? Nie warto przyzwyczajać się do marek.
Zaskakujące, jak w jednym sklepie możemy znaleźć naręcza kiepskich torebek i kilka świetnych spódnic. Albo jak obok świetnych sukienek mogą wisieć mierne spódnice. Mamy nadzieję, że nasz krótki przewodnik pomoże wam dobrze zaplanować zakupy na przecenach. My po dłuższej przerwie wpadniemy do Bershki, pięć serduszek nie może kłamać...