Kultowy dom mody Kenzo już 3 listopada zagości w sklepach H&M. Będzie hit, jak w przypadku Balmain?
Listopadowe premiery w H&M cieszą się szczególnym powodzeniem. Gdy klientki nasycą się już jesienną kolekcją i powoli zaczynają myśleć o grudniowych przecenach, wchodzi kolekcja specjalna - wyczekiwana, luksusowa, mocno limitowana. Z histerią, którą wywołała sprzedaż linii Balmain dla H&M, można porównać tylko okazjonalne występy skórzanych torebek w dyskontach.
Co decyduje o powodzeniu, nietanich przecież, linii "od projektanta"? Przede wszystkim pragnienie luksusu i chęć posiadania czegoś wyjątkowego, trudnego do zdobycia. Działa też magia marki. W przypadku Balmain był to szum medialny wywołany przez przystojnego projektanta i jego sławne przyjaciółki (Rihannę, rodzinę Kardashianów, top modelki). Jeśli chodzi o Kenzo - magia polega na "połknięciu" tej marki przez ulicę.
Kenzo jest drogie, ale nie absurdalnie drogie, dlatego upodobały je sobie gwiazdki street fashion i blogerki, także te średniego szczebla. Na pewno pamiętacie czasy, w których bluza albo baletki z aplikacją tygrysa były wiodącym przedmiotem pożądania. To dzięki Kenzo luźny, casualowy styl zdominował Tygodnie Mody.
east news
Kenzo nadal radzi sobie świetnie. Ma dobre kolekcje, pozbawione luksusowego zadęcia, i doskonały język komunikacji wizualnej. Ich kampanie reklamowe naprawdę robią wrażenie! To oczywiście zasługa Carol Lim i Humberto Leona, duetu który kontynuuje barwną tradycję marki. Sam Kenzo Takada od 1999 r. jest na emeryturze.
/ EAST NEWS
Kenzo ujawniło właśnie na Instagramie kolejną sylwetkę z kolekcji dla H&M. Chodzi o sukienkę w stylu folklorystycznym, estetyką z którą H&M eksperymentuje coraz chętniej. Kreację ze skomplikowanymi, trzyczęściowymi rękawami prezentuje kolejna ambasadorka kolekcji, wokalistka Anna of the North.
Na pierwszy rzut oka sukienka wygląda na bardzo tradycyjną, jednak gdy przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że wzornictwo wpisane jest w klimat kolekcji Kenzo dla H&M. Poszczególne pasy pokryte są różnymi wariantami wzorów zwierzęcych, nawiązujących do tygrysa, symbolu Kenzo. Do tego intrygujące połączenia kolorów i oryginalny fason. Jedyny problem? Cena. W Wielkiej Brytanii model ma kosztować 149,90 funtów, czyli ok. 745 zł. Na tej podstawie minimalną polską cenę szacujemy na 699 zł.
Myślicie, że to zebra? Nie, to prążki tygrysa w każdym możliwym kolorze i fasonie. Na podstawie pierwszych zdjęć lookbooka Kenzo dla H&M kolekcja może wydawać się nieco... jednostajna. Prawdopodobnie chodzi tu o stworzenie ubrań jednoznacznie kojarzących się z domem mody. "Tygrys Kenzo" to jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych francuskiego rynku.
Jednocześnie paski nie są tak opatrzone i dosłowne jak tygrysia paszcza. Co więcej, pojawiają się także jako jeden z motywów przewodnich jesiennej kolekcji domu mody Kenzo. Jedyny problem? Są kontrowersyjne estetycznie.
East News
Wzory zwierzęce uchodzą za znak złego gustu, a jedynie panterce udało się obrosnąć w rockową legendę. Dla wielu klientek H&M szokujące może być połączenie wzorzystych półgolfów z legginsami i botkami na szpilce, obciągniętymi pasiastą tkaniną. Jednak skórzane rękawiczki z napisem bierzemy bez zastanowienia. Są świetne!
Paradoksalnie, tygrysi wzór najlepiej wypada w stylizacji męskiej. Feeria zgaszonych kolorów, którą prezentuje muzyk i performer Oko Ebombo, wygląda rewelacyjnie. Kim są pozostali modele z lookbooka H&M? Do współpracy szwedzka sieciówka zaprosiła artystów i aktywistów.
Dziewczyna z czerwonymi włosami to makijażystka Isamaya Ffrench, członkini kolektywu The Adams Company i wizażystka teledysków Rihanny i Fergie. Z kolei dwie czarnoskóre dziewczyny w botkach na szpilce to przedstawicielki nowojorskiej bohemy. Aktywistka Amy Sall jest założycielką "SUNU: Journal of African Affairs, Critical Thought + Aesthetics", a Juliana Huxtable pisze poezje i pracuje jako DJ.