Na rozdanie nagród BAFTA przyjechało pół Hollywood, a widownię zaszczycił książę William z małżonką. Wszyscy chwalili suknie księżnej i Emmy Stone, ale my mamy jeszcze trzecią propozycję.
Księżna Catherine
Wręczenie nagród Bafta i Grammy odbyło się tego samego dnia, jednak ta pierwsza impreza była znacznie bardziej elegancka. Zamiast golizny i dziwnych fasonów - suknie haute couture, zamiast kolorowych włosów - eleganckie upięcia. Brylowała oczywiście księżna Catherine w kreacji jednego ze swoich ulubionych domów mody, Alexander McQueen.
VIANNEY LE CAER / AP
Żona następcy tronu prezentowała się rewelacyjnie, wcześniej jednak kazała przerobić suknię, tak aby mniej kojarzyła się z bielizną. Nam bardziej podoba się oryginał, ale zgadzamy się, że dwór wymaga powściągliwości w stroju.
mat. prasowe
Kolejna doskonale oceniana kreacja wieczoru. Emma Stone triumfowała, nagrodzona za rolę w "La La Land", i jak na królową wieczoru przystało, jej strój był szalenie efektowny.
JOEL RYAN / AP
Jednak zamiast na statuetkę i uśmiech aktorki, wszyscy patrzyli na jej kostki. Dla konserwatystów komplet Chanel Couture był nie do zaakceptowania ze względu na spodnie cygaretki wystające spod sukni i perłową bransoletkę na kostce. My jesteśmy na tak!
Penelope Cruz w sukni Atelier Versace to trochę trudniejszy orzech do zgryzienia. Metaliczna szata przypominała trochę suknię Michelle Obamy (tej samej marki), miała jednak mniej gustowny odcień i mniej harmonijne drapowania. Niestety dla Penelope, wyglądało to tak, jakby aktorka została przez Donatellę Versace porzucona i musiała sama poupinać belę złotej tkaniny.
Manuel Balce Ceneta (AP Photo/Manuel Balce Ceneta)
Jeśli Penelope Cruz oceniamy miernie, to kto zachwycił nas na gali Bafta? Emily Blunt! Aktorka wystąpiła w sukni Alexander McQueen (podobnie jak księżna Catherine), nawiązującej jeszcze do czasów, gdy żył założyciel tego domu mody. Haftowany gorset sukni wyglądał obłędnie, a w falbaniasta spódnica powiewała z gracją. Dla nas to Blunt była najlepiej ubraną gwiazdą wieczoru!
Michelle Williams związana jest z marką Louis Vuitton, a efekty tej współpracy są bardzo zróżnicowane. Tym razem podoba nam się bezpretensjonalny wizerunek gwiazdy "Manchester by the Sea". Fason mini z długim rękawem pasuje do fryzurki w stylu lat 60., zgrabne sandały dobrze "zamykają" stylizację, a dziwaczna aplikacja wprowadza trochę pikanterii na czerwony dywan.
Nicole Kidman chyba przestraszyła się szumu wokół swojej cekinowej kreacji z papugami, i teraz wybrała coś znacznie skromniejszego. W subtelnej sukni Armani Privé wygląda superzgrabnie, a proporcje sylwetki są doskonałe. Dekolt odważny, ale nie wulgarny, biżuteria jak z królewskiego skarbca, ostateczny efekt znakomity. Mały minus za chaotyczną fryzurę.
Zobacz także:
Parada bezguścia na rozdaniu Grammy 2017. Dobrze wyglądała chyba tylko Adele... [OCEŃCIE]