O ile w tym sezonie w makijażu - zwracaliśmy uwagę głównie na kolory, o tyle w nadchodzącym sezonie jesiennym, będziemy przygaszać neonowe odcienie, a podkreślać urodę w trochę inny sposób.
Tej jesieni rzęsy mają być pomalowane aż do przesady - a pożądany przez nas efekt powinien być "lalkowy". Oczywiście wszystko to należy połączyć ze starannym makijażem twarzy. Cera powinna wyglądać nieskazitelnie i świeżo.
Elementem doskonale dopełniającym całość wizerunku są niezwykle modne wiśniowe usta.
Taki look mieliśmy okazję oglądać podczas pokazu jesienno-zimowej kolekcji Gucci.
Zupełnie inny efekt możemy podejrzeć na zdjęciach z pokazu Miu Miu (również mowa o kolekcji jesienno-zimowej na rok 2011/2012). Mimo, że i tu rzęsy są głównym elementem makijażu, przy bladych ustach - wizaż nabiera zupełnie innego charakteru.
By dodatkowo podkreślić efekt warto zrobić przy dolnej linii rzęsy kreskę białą kredką!
Zacznij od zalotki. To tylko kilka sekund, a podkręcone rzęsy sprawią, że oko będzie wyglądało na większe. Pamiętajmy jednak, że używamy jej tylko na czyste, niepokryte tuszem rzęsy. Nigdy, gdy są pomalowane! Zasychająca maskara może skleić rzęsy z zalotką, a przecież nie o depilację nam tutaj chodzi.
Wybierając produkt pamiętaj, że niezależnie, czy będzie miał funkcję pogrubiania, wydłużania, czy podkręcania, zawsze maluj rzęsy od nasady.
Oczywiście, aby uzyskać taki efekt - warto pomalować rzęsy trzykrotnie.
Możemy oczywiście rzęsy przedłużyć. Wiemy doskonale, że żaden tusz nie zastąpi syntetycznych, długich rzęs i ich spektakularnego efektu, ale wcale nie o taki w tym przypadku nam chodzi.