Uma Thurman wyglądała skromnie, ale bardzo dobrze. Delikatnie zebrane włosy nie przyciągały uwagi (i dobrze, nie o to w tej stylizacji chodziło). Elegancji dodała za to biżuteria i makijaż.
Alexis Bledel również postawiła na dziewczęcą wersję uczesania, która sprawdzi się absolutnie zawsze. W takiej fryzurze niemal każda kobieta prezentuje się doskonale i jest bezpiecznym rozwiązaniem niezależnie od tego jaki mamy kształt twarzy.
Nicky Hilton wybrała gładkiego kłosa.
Kłos jest fryzurą elegancką i efektowną. Można ją wykorzystać na wiele różnych sposobów i wykorzystać do wielu różnych stylizacji. Zarówno tych codziennych i bardziej skromnych, jak i bardziej efektownych - wieczorowych.
Jeśli fryzura was przekonuje - podpowiadamy: aby samodzielne wykonanie było prostsze - przed rozpoczęciem nałóżcie na dolną partię włosów odrobinę odżywki. To je wygładzi, dzięki czemu włosy nie będą później sterczały.
Jessica Lowndes nie wybrała nic specjalnie spektakularnego, ale jej włosy i tak wyglądały świetnie. Dlaczego? Ponieważ są w dobrej kondycji. Długie, zadbane i lśniące kosmyki, niezależnie od uczesania - zawsze wyglądają kobieco.
Mena Suvari wybrała tradycyjnego boba z prostą grzywką, który wyglądał dość zwyczajnie. Znacznie bardziej podobała nam się w innej wersji:
Rachel Zoe wybrała miękkie kobiece loki w stylu glamour. Czyli tak zwany kobiecy pewnik elegancji.
Iman, pomimo swoich 56 lat wciąż wygląda niesamowicie. Tak chciałaby się starzeć każda kobieta. Jak widać istnieją fryzury, które dodatkowo odmładzają i taką wersję tego wieczoru - wybrała Iman.
Alessandra Ambrosio postawiła na klasykę, czyli standardowy koński ogon, który jak widać równie dobrze może prezentować się w wieczorowych i bardziej eleganckich stylizacjach.
Sofia Vergara nikogo nie zaskoczyła. Jej fryzura przeważnie zawsze wygląda tak samo. Warto dodać, że wciąż tak samo dobrze.
Samaire Armstrong wybrała modną ostatnio propozycję koloryzacji. Dip-Dye, bo między innymi w taki sposób nazywa się ten typ koloryzacji, może kojarzyć się z szaloną modą lat 90., kiedy to styl grunge królował, a wielu dziewczynom nie brakowało odwagi na nietypową zmianę koloru włosów. Ostatnio stał się hitem nie tylko na ekstrawaganckich pokazach mody.
Styl Aniołków Charliego wciąż jest nieśmiertelny, nie tracąc nic ze swego dawnego uroku. Poza tym jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, którym nie tylko brak pomysłu, ale i czasu na wykonanie fryzury. Wystarczy prostownica i odrobina lakieru do utrwalenia całości.