Ombre hair było pewnie najmodniejszym sposobem farbowania w minionym roku i choć rozjaśniane końcówki pewnie wrócą latem do łask, ich (techni)kolorowa wersja powinna pójść w zapomnienie. Mimo chwilowego sukcesu różowe, miętowe i niebieskie końce wyglądają jednak tandetnie i w większości przypadków zupełnie nieadekwatnie do wieku.
Zamieszanie jakie wywołała banalnie prosta reklama najnowszego (klasycznego) zapachu Chanel powinna dać do myślenia takim gwiazdom jak Lady Gaga czy Nicky Minaj. Prostota jednak jest kluczem do sukcesu, dlatego trudno spodziewać się go w przypadku zapachów wydanych przez wspomniane artystki. Lady Gaga zdołała dość dobrze wypromować swoje debiutanckie czarne perfumy, ale nastąpił w tym przypadku przerost formy nad treścią. Zapach nie zachwycił bowiem niczym niezwykłym, podobnie jak zawartość wymyślnego i kiczowatego flakonika od Nicky Minaj.
Ostro zakończone i nienaturalnie długie paznokcie to jeden z trendów, o których najbardziej chciałybyśmy zapomnieć. Pokochała je Rihanna, Rita Ora, Lana Del Rey, a nawet Adele, ale choć wyglądają spektakularnie są jednocześnie trochę przerażające. Ponadto jedynymi osobami, które mogą nosić tak niepraktyczną długość na co dzień są właśnie celebrytki - u innych kobiet taki manicure po prostu się nie sprawdzi.
Włosy w stylu lat 50. wyglądają interesująco na wybiegu, ale przeniesione do codziennego życia dają karykaturalny wygląd. Nawet na czerwonym dywanie nie zawsze udawało się uniknąć groteskowego efektu. W 2013 roku szukamy alternatywy dla tej fryzury czesząc włosy w wysoki kucyk, który także wysmukla i wydłuża rysy, ale wygląda bardziej naturalnie.
To trend, który chyba nigdy nie powinien był zaistnieć. Niebieskie usta wyglądały najczęściej na sine, dlatego nałożenie pomadki wymagało sporej wprawy. Nie pomogły niebieskie linie kosmetyków w sieciówkach ani popularyzacja go przez odważne polskie gwiazdki i zagraniczne celebrytki - trend umarł śmiercią naturalną i wcale nie będziemy za nim tęsknić.