Trendy prosto z wybiegów mogą na początku wydać się dziwne, ale to doskonałe źródło inspiracji. Zobacz najważniejsze pomysły na makijaż i fryzury na nadchodzący sezon, a także kosmetyki i akcesoria, które pomogą ci w osiągnięciu efektu końcowego.
Gładko zaczesane, pokryte żelem włosy pojawiały się już dość często na czerwonych dywanach, ale nie wygląda na to, aby miały zniknąć. Oczywiście, nie jest to fryzura na każdą okazję i nie dla każdego, ale i tym trendem warto się zainspirować.
Jeżeli mokre od żelu włosy niespecjalnie przypadły ci do gustu, zawsze możesz z niego zrezygnować lub użyć tylko odrobiny. Wystarczy, że gładko zaczesz je do tyłu i utrwalisz je lakierem. Nie będzie to dokładnie to samo, ale efekt będzie zbliżony.
Oczywiście dobrze sprawdzi się do tego zwykły żel do włosów, najlepiej taki, który jest przeznaczony specjalnie do uzyskiwania efektu mokrych włosów. Takie kosmetyki są już na rynku, co tylko dowodzi popularności tego trendu.
rossmann, L'Oreal Professionnal
Neonowe cienie powracają - przede wszystkim w formie kresek, ale kolory zobaczymy także na całych powiekach. To idealny pomysł na wiosenny i letni makijaż, który pojawia się wśród trendów co roku. Mimo to jest jak najbardziej aktualny i do wykorzystania.
Jeżeli nie masz odwagi na tak szalony makijaż - jak na zdjęciu z pokazu Byblos - zrób delikatną kreskę, a przy samych rzęsach poprowadź drugą, ale czarną. Tym sposobem dodasz do makijażu odrobinę koloru, ale nie będziesz wyglądać jak klaun.
Najprostszym sposobem na odrobinę koloru w makijażu oka jest użycie eyelinera albo kremowego cienia. Oba te kosmetyki dają ci bardzo dużo możliwości.
Rossmann/ Nyx Cosmetics
Brokat, który częściej kojarzony jest z sezonem zimowym, nie znika i będzie aktualny także w sezonie wiosennym. Przede wszystkim chodzi o brokat na... ustach.
Błyszczące drobinki zrobiły się bardzo modne po tym, jak legendarna wizażystka Pat McGrath stworzyła swoją linię kosmetyków, w której znalazł się między innymi złoty i czerwony brokat. Mieniące usta w wykonaniu McGrath pojawiły się między innymi na pokazie Maison Margiela i DKNY.
Brokatowe usta są niesamowicie efektowne, ale, umówmy się, niekoniecznie nadają się na kolację ze znajomymi czy nawet imprezę. Na szczęście pojawia się ostatnio coraz więcej błyszczyków z ogromną ilością drobinek i metaliczne szminki, które godnie zastąpią wizaże Pat McGrath.
Aby przykleić brokat do ust, będziesz potrzebować tak naprawdę tylko szminki lub błyszczyka. Oczywiście możesz też użyć specjalnego kleju do drobinek, ale to już droższe rozwiązanie. Kolor brokatu możesz dobrać do koloru produktu, który nakładasz na wargi, albo wybrać przezroczysty, lekko opalizujący, który stworzy mieniącą się taflę.
Inglot/ LA Splash
Jeśli zechcesz stworzyć brokatowy makijaż ust, ten filmik pomoże ci w jego wykonaniu:
Grube brwi nadal są modne! Wydawałoby się, że zapoczątkowany przez Carę Delevingne trend umrze kiedyś śmiercią naturalną, ale te czasy jeszcze nie nadeszły. Mocno podkreślone brwi ciągle pojawiają się na wybiegach, ale w nadchodzącym sezonie łączymy je z bardzo delikatnym makijażem reszty twarzy.
Ważny jest także kształt. Na Instagramie królują ostre łuki, ale na wybiegach coraz częściej pojawiają się grube - ale naturalnie wyglądające - proste brwi.
Najprostszym sposobem na podkreślenie brwi jest pomalowanie ich cieniem lub kredką. My najbardziej polecamy cienkie, precyzyjne ołówki, które pozwalają na dokładne wyrysowanie kształtu.
Rossmann, Nyx Cosmetics
To propozycja dla odważnych, która wcale nie musi być interpretowana dosłownie. Na kilku pokazach, między innymi Kenzo czy Max Mara, pojawiły się cienie do powiek albo wyprowadzone daleko na skronie, albo wręcz połączone z różem i zachodzące na szczyty kości policzkowych. Makijaż z pokazu Kenzo kojarzy się nieco z popularnym w Korei stylem "byojaku", według którego róż nakłada się tuż pod oczami.
Nie oznacza to, że wiosną i latem 2017 mamy malować pół twarzy na niebiesko, ale powyższe zdjęcia mogą zachęcić do nieco bardziej liberalnego rozcierania i traktowania kolorów.
Najlepiej sprawdzą się oczywiście cienie do powiek i róże. Wybieraj te, które są mocno napigmentowane i nakładaj je cienkimi warstwami, aż będziesz zadowolona z efektu.
Rossmann, Nyx Cosmetics
Dobierane warkocze pojawiały się już na głowach instagramowych blogerek, a także na kilku pokazach mody. W 2017 będziemy oglądać ich jeszcze więcej niż w ubiegłym roku.
Na uwagę zasługuje przede wszystkim jeden rodzaj warkoczy, czyli tak zwane cornrows. To włosy ciasno dobierane tuż przy skórze, tworzące charakterystyczne rzędy wzdłuż głowy. Pewne modyfikacje tej fryzury mogliśmy oglądać między innymi na wybiegach u Son Jung Wana czy Christiana Diora. Nam najbardziej spodobała się ta druga - połączona z oryginalnym kokiem.
Oczywiście najważniejsze są tu umiejętności i sprawne palce, ale jest kilka akcesoriów i kosmetyków, które powinny pomóc w stworzeniu takiej fryzury. Przede wszystkim dobre gumki, które utrzymają wszystko na miejscu, np. Invisibobble. Przyda się także mocny lakier do włosów, który utrwali fryzurę.
Invisibobble, L'Oréal Professionnel
Klasyczne kreski zobaczymy zawsze na przynajmniej kilku pokazach. Nie inaczej było też tym razem, jednak na sezon wiosna/lato 2017 projektanci proponują nam nieco inną wersję. Na pokazach takich marek jak Fendi czy Ellie Saab tradycyjne jaskółki zostały "spłaszczone" i poprowadzone o wiele bardziej płasko niż zwykle.
Czy to kolejna inspiracja koreańskimi trendami? W Korei Południowej bardzo popularne są kreski w stylu "puppy eyes" (szczenięce oczy), które są dość krótkie i są poprowadzone w dół. Sprawiają, że oczy wyglądają na trochę bardziej smutne i rozmarzone. Taki makijaż nie sprawdzi się na każdej powiece, dlatego kreski, które zobaczyliśmy na pokazach, mogą być dobrą alternatywą.
Do wykonania kresek potrzebny jest oczywiście odpowiedni eyeliner. To, jaki wybierzesz, zależy od tego, którym najwygodniej ci się pracuje. Najostrzejsze linie można wykonać linerami w płynie albo w formie flamastra. Jeśli wolisz delikatnie rozetrzeć granice, wybierz wersję żelową.
Rossmann, Minti Shop