Wielkimi krokami zbliżamy się do lata. Wraz ze zmianą pogody, zmieniają się więc trochę kosmetyki, po które sięgamy. Zobaczcie, z jakimi produktami przygotowujemy się do nowej pory roku.
Maj przyniósł nam nie tylko długo wyczekiwaną wysoką temperaturę, ale także kilka naprawdę ciekawych, kosmetycznych "ulubieńców". Spośród przetestowanych przez redakcję produktów, wybrałyśmy sześć, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę i polecenie.
W tym miesiącu nie możemy zapomnieć o barwiących olejkach do ust Rimmel oraz żelu kontrolującym wydzielanie sebum od marki Benefit. Poza nimi, wśród polecanych przez nas kosmetyków, znajdziecie także świetne produkty do włosów i bardzo ciekawą, wielofunkcyjną glinkę.
Przetestowałyście ostatnio kosmetyki, które są waszym zdaniem godne uwagi? Napiszcie, chętnie spróbujemy.
Masz ochotę na coś lżejszego od szminki, ale nie lubisz lepiących błyszczyków? Nowe olejki do ust Rimmel to świetne rozwiązanie i na pewno sprawdzą się w gorącym i suchym sezonie letnim.
Oh My Gloss! to lekko zabarwione olejki, które dobrze nawilżają usta. Nie mają mocnego krycia, ale ta odrobina pigmentu, którą mają, starcza na dodanie wargom delikatnego, soczystego koloru. Ich największą zaletą jest bardzo płynna, lekka konsystencja, która jest śliska, ale zupełnie się nie klei. Powinny więc spodobać się tym, którzy lubią błyszczące produkty, ale nie są w stanie znieść zlepiających się ust.
Naszym zdaniem to przyjemny produkt do wrzucenia do torebki i używania zawsze, kiedy potrzebujemy nawilżenia. Aplikator jest na tyle wygodny, a kolory wybaczające, że większość z nich można spokojnie nakładać bez lusterka.
Wyższe temperatury oznaczają, że nasza skóra może świecić się częściej i bardziej niż zwykle. z pomocą przychodzi na szczęście marka Benefit z gama produktów PoreFessional, przede wszystkim z żelem matującym Matte Rescue.
Jest to lekki, chłodzący kosmetyk, który nakładamy pod podkład. Bardzo szybko się wchłania i natychmiast wygładza skórę, zmniejszając widoczność porów. Położony pod makijaż pomaga kontrolować sebum, ale można go użyć także podczas poprawek w ciągu dnia - bezpośrednio na wierzch innych produktów.
Spray ułatwiający rozczesywanie, odżywiający, nabłyszczający, chroniący przed wysoką temperaturą i przyspieszający suszenie włosów. Brzmi jak magia? The Wizard marki Amika robi wszystkie te rzeczy i na dodatek ładnie pachnie i wygląda.
Przyznajemy, że na część o szybszym suszeniu włosów zareagowałyśmy dość sceptycznie, ale okazało się, że to rzeczywiście działa. "Czarodzieja" polecamy przede wszystkim właścicielkom długich włosów, które łatwo się plączą, a także wszystkim tym, którzy używają na co dzień suszarki, lokówki czy prostownicy.
Naszym ulubionym suchym szamponem od lat jest ten marki Batiste i mało jest takich, które w ogóle się do niego zbliżają. Albo niewiele zmieniają, albo nie dodają włosom objętości, albo są zbyt białe. Produkt polskiej firmy Farmona z serii Jantar okazał się pozytywnym zaskoczeniem.
Suchy szampon z wyciągiem z bursztynu robi dokładnie to, co kosmetyk tego typu powinien robić. Sprawia, że włosy wyglądają na świeże, są o wiele bardziej lekkie i "sypkie" niż przed jego zastosowaniem. Ładnie, choć delikatnie zwiększa objętość.
Nie jest jednak pozbawiony wad. Dla nas jest to przede wszystkim bardzo intensywny zapach, który na szczęście nie zostaje z nami na bardzo długo, ale na początku jest naprawdę mocny. Drugim minusem jest dość mocne bielenie włosów, które da się łatwo wyczesać, ale właścicielki ciemnych włosów mogą nie być tym faktem zachwycone.
Glinka to obok węgla jeden z najmodniejszych ostatnio składników kosmetyków pielęgnacyjnych. Nic dziwnego, jej właściwości są naprawdę nie do podrobienia.
Maseczka koreańskiej marki Dr. Jart + spełnia wszystkie funkcje, których mogłybyśmy oczekiwać od produktu pielęgnacyjnego. Dzięki różowej glince nawilża, ale także delikatnie oczyszcza skórę, usuwa makijaż i martwy naskórek. Cera staje się nie tylko czysta, ale także gładka i przyjemnie napięta.
Maska nie wysusza skóry, dlatego może być stosowana przez posiadaczki każdego rodzaju cery.
Matowe szminki w płynie Borujois były prawdziwym hitem. Nic dziwnego, że marka chce kontynuować sukces i na rynek wypuściła nową linię pomadek. Rouge Laque to bardzo mocno napigmentowane, błyszczące pomadki.
Do wyboru mamy osiem różnych odcieni, od bardzo naturalnych po intensywne i ciemne. Wszystkie bardzo ładnie kryją, nie tworzą się żadne plamy czy prześwity. Kremowa konsystencja nie wysusza ust i mimo że błyszczące wykończenie w końcu się ściera, kolor zostaje na ustach naprawdę długo.