Główny Inspektorat Sanitarny nie miał dotąd szczęścia do kampanii. W 2015 r. media wyśmiały filmiki mające ostrzegać przed dopalaczami. Jak na tym tle wypada nowa kampania pt. "Melanż. Oczekiwania kontra rzeczywistość"? Na pewno jest lepiej zrealizowana.
To, jak czuje się ktoś pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a to, jak postrzega taką osobę trzeźwy obserwator, to dwa zupełnie inne światy. Taki przekaz ma nowa kampania społeczna realizowana przez Główny Inspektorat Sanitarny - "Melanż. Oczekiwania kontra rzeczywistość". Skierowana jest przede wszystkim do młodzieży. Próbuje mówić jej językiem, montaż i kadry naśladują styl teledysków. Klipy o dopalaczach z 2015 r. również miały być młode duchem, jednak efekt był (tragi)komiczny.
W dziesięciu nowych filmikach widać postęp - wyraźnie zwiększył się budżet, polepszyły zdjęcia i montaż. Zapożyczono też konwencję popularnych memów "oczekiwania/rzeczywistość". Czy to wystarczy, żeby reklamy trafiły do zamierzonego odbiorcy?
Pomysł i realizacja są na plus, jednak GIS trudno uciec przed moralizatorskim tonem. Cykl filmików i specjalna strona Melanż.tv praktycznie stawiają znak równości między używkami tak różnymi, jak halucynogeny, alkohol czy nawet papierosy. Czarno-biała, surowa jak w szkole zakonnej wizja świata GIS może zrazić młodych, starszym zaś zupełnie obcy będzie system wartości z kampanii (bycie cool, co o mnie pomyślą INNI).
Nawet jeśli nastolatki znowu nie kupią przekazu GIS, widać, że instytucja stara się uczyć na własnych błędach, a prewencję uzależnień ubrać w atrakcyjne opakowanie.
Zobaczcie 10 nowych produkcji GIS i sami oceńcie - udane? >>