Maryla Rodowicz to nie tylko ikona polskiej muzyki rozrywkowej. To także ikona stylu. I akurat w jej wypadku słowo "ikona" wcale nie jest na wyrost. W latach 70. Rodowicz była jedną z najlepiej ubierających się polskich artystek.
EastNews
Dziś wciąż kreuje trendy, a jeśli chodzi o odwagę w doborze stylizacji, bije na głowę młodsze gwiazdy pop, jak Margaret, Sarsa czy Doda. Co ciekawe, to właśnie w ostatnich latach styl Maryli stał się bardziej wyrazisty i kontrowersyjny niż kiedykolwiek. Gwiazda przyznaje, że za niektóre stroje zapłaciła więcej niż za dobry samochód, jest też dumną posiadaczką wartych niemałą fortunę sukienek i dodatków od Dolce & Gabbana. O swojej imponującej garderobie opowiadała nam w wywiadzie:
W naszym przeglądzie znajdziecie najciekawsze stylizacje Maryli Rodowicz - sceniczne i czerwonodywanowe, jakie były szeroko komentowane w mediach. Pierwszą z nich jest opadająca na ramiona satynowa suknia w kwiaty, jaką piosenkarka miała na sobie podczas gali Telekamery 2011. Seksownie odsłonięte plecy eksponowały spory tatuaż:
KAPIF.pl
Królowa Śniegu? No cóż, słynna baśń Hansa Christiana Andersena posłużyła tutaj raczej za luźną inspirację. Daje się wyczuć też wpływy prosto z garderoby muzyków zespołu Abba. W takim wydaniu Rodowicz wystąpiła na koncercie w 2006 roku.
Wiadomo, dziś poza muzyką liczy się też widowisko. A koniecznym elementem udanego show są efektowne stylizacje. Taki pomysł na swój sceniczny wizerunek Maryla miała w 2011 roku. Dziwacznym kolorowym strojem zdobionym pasmami sztucznych włosów (!) pochwaliła się na festiwalu w Opolu. Zwróćcie szczególną uwagę na buty.
Indyjskie lub afrykańskie bóstwo? Wyznawczyni voodoo? A może kobieta-byk? Nie do końca wiadomo, jaki był zamysł tej specyficznej stylizacji z owłosionym porożem w roli głównej, ale jedno jest pewne - strój zrobił wrażenie podczas Sabatu Czarownic w 2012 roku.
Suknia syreny niczym z gali rozdania Oscarów - tak Rodowicz prezentowała się podczas festiwalu w Opolu latem 2013 roku.
Istne szaleństwo z nutą lat 60 - oto styl Maryli Rodowicz w 2008 roku. No i czerwone trampki.
Urocza rusałka, piękna nimfa, wieczna hipiska. Obszerne wianki to ozdoba, po którą Maryla sięgnie jeszcze wielokrotnie. Akurat ta stylizacja pochodzi z wakacji 2014 roku.
Ależ długo i głośno mówiło się o tej plastikowej nagości! Co tam sylwestrowe koncerty gwiazd - tylko samba Maryli Rodowicz się liczyła! Patrząc z daleka, można było ulec złudzeniu, że piosenkarka jest niemal naga. W rzeczywistości piersi i biust to silikonowy rozciągliwy gorset. Tak, było to niezmiernie kiczowate. Tak, było to szalenie pomysłowe. I odważne!
Po 60-tce nie można być sexy? A kto tak powiedział?! Maryla nie dość, że wcale nie zamierza ściąć swoich długich blond włosów, bo "tak wypada", to nie ma też zamiaru rezygnować z fasonów blisko ciała, lamparcich cętek i przezroczystości. Kto królowej zabroni?
Tylko złota korona kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych. To oczywiście dzieło duetu Dolce & Gabbana, którego Maryla jest absolutną fanką. Nad tą fantastyczną stylizacją z tegorocznych Róż Gali rozpływały się Joanna Horodyńska i Ada Fijał oraz chyba każdy miłośnik i światowej mody, i Maryli Rodowicz.
Rodowicz jest świadoma swoich kobiecych atutów - obfitego biustu i zgrabnych nóg. Chętnie je odsłania, tak jak tutaj, podczas gali Wiktory 2014.
A czemu by nie spróbować pióropusza? Jak widać stylizacja a la Pocahontas bardzo pani Maryli służy. Tak artystka wyglądała podczas koncertu sylwestrowego w 2011 roku.
Mroczna królowa zjechała do Opola latem 2015 roku. I... wszystkim opadły szczęki. Znowu to zrobiła!
Mam pieniądze i wydaję je, na co chcę. Nikomu nie ukradłam. Moje! Wara! - zdaje się mówić Marylka, zakładając kolejne warte fortunę kreacje na swoje czerwonodywanowe wyjścia. Później w prasie aż huczy, a Rodowicz w tym czasie... Robi kolejne zakupy w Mediolanie. Jej garderoba jest naprawdę sporo warta! Moschino, Versace, Ralph Lauren, Dolce & Gabbana - czego tam nie ma!
Ta rogata diablica puszczała oko do fotoreporterów podczas koncertu Sabat Czarownic w 2014 roku.
Pani Marylo, z okazji urodzin życzymy, by w kolejnych latach nie zabrakło Pani kreatywności, dystansu i poczucia humoru. Właśnie za nie Panią kochamy!