Przypuszczam, że spotka mnie kara boska. Ewentualnie duch McQueena wyleje mi 20 litrów smoły w garderobie. Ale co tam, napiszę co musi być napisane: Kim Kardashian wygląda świetnie.
Na razie nie wiadomo czy to fałszywy alarm, symulacja przedślubna czy ostateczny koniec podartych dżinsów i przymałych spódniczek ołówkowych. Kim wreszcie zamieniła image tłuściutkiej wersji Paris Hilton na amerykańską podróbkę Monici Belucci . Jakkolwiek złośliwie by to nie brzmiało, postęp jest ogromny .
Zadziwiającą metamorfozę celebrytka zawdzięcza cudownej kremowej sukni od
Antonio Berardi
(kreacja dostępna w net-a-porter za 2,6 tys. $). Projektant jest odpowiedzialny również za świetną
małą czerwoną Olivii Wilde
. Obie kreacje łączą geometryczne poduszki na ramionach, pomagające uzyskać efekt figury klepsydry . W takiej sylwetce najważniejsza jest talia, więc Kim zdecydowała się na złoty metalowy pas w rozmiarze XS. O butach gwiazdki tv nie wiadomo zupełnie nic, ale efektowna pudełkowa kopertówka to dzieło
Judith Leiber
. Projektantka znana jest z pięknych bogatych zdobień, absurdalnych cen i dziwacznych pomysłów (torebka- bakłażan, a nawet torebka-tygrys!). Za kopertówkę Kim trzeba zapłacić ponad 2,8 tys. dolarów, a model dla koneserów - lampa Alladyna - to wydatek rzędu 5 tysięcy.
Kardashian przez cały wieczór konsekwentnie fotografowała się z Demi Lovato . Nic dziwnego, Demi to świetne tło - ani jej sylwetka, ani garderoba nie jest obiektem zazdrości. Trzeba przyznać, że ich wspólne zdjęcia niepokoją - celebrytki wyglądają na równolatki !
Ocena Luli: 10 W tym jakieś dwa punkty za niespodziankę. Brawo Kim, oby tak dalej.
Jak Wam się podoba metamorfoza Kim? Obejrzyjcie galerię!
Zobacz też: Vera Wang projektuje suknię ślubną dla Kim Kardashian