Sarah Jessica Parker
od jakiegoś czasu promuje swoja najnowszą produkcję "I don't know how she does it". W związku z tym
wystąpiła w sierpniowym Vogue US
z rodziną, a dwa dni temu pojawiła się na pokazie filmu w Moskwie. Jej czerwona suknia od
Giambattista Valli
zrobiła piorunujące wrażenie, ale pewnie zrobiłaby jeszcze większe, gdyby aktorki nie wyprzedziła księżniczka Charlotte.
Giambattista Valli, Haute Couture j/z 2011 mat. prasowe
net-a-porter, 2495$
Dlatego piszemy o bardziej casualowej stylizacji, w której SJP pojawiła się na spotkaniu z fotoreporterami. Sarah wystąpiła w sukience z mieszanki wełny w najmodniejszej obecnie długości midi . Wierzchnią warstwę tworzy misterna czarna koronka i czerwone, dekoracyjne taśmy. Strojowi towarzyszyły buty typu "cap-toe" - silny trend obuwniczy, który od Ferragamo przejęli projektanci sieciówek.
Prabal Gurung , autor sukienki, pochodzi z Nepalu. Studiował w New Delhi's National Institute of Fashion Technology (tak, to nie przypadek, że istnieje Vogue India zamiast Vogue Poland). Po praktykach w Melbourne i Londynie trafił do NY, gdzie pracował dla Donny Karan . Mimo że pod własnym nazwiskiem projektuje dopiero od dwóch lat, wśród jego klientek są Michelle Obama , Demi Moore , Zoe Saldana , Kate Hudson i Leighton Meester . Niedawno pisaliśmy o jego pierwszej kolekcji Resort .
Sukienka od Gurunga , szczególnie w towarzystwie luźno spływających loków, dodała Sarah młodzieńczego uroku. Kontrowersyjna uroda aktorki prezentowała się w Moskwie młodo i wdzięcznie. Żałujemy tylko, że aktorka nie zdecydowała się na długie, skórzane rękawiczki, które Liu Wen miała na sobie na pokazie kolekcji jesiennej.
Ocena Luli : 8
Zobacz Sarah i jej sukienki w GALERII .
Zobacz też: Sarah Jessica Parker z rodziną w Vogue US