To, jakim cudem Rosie Huntington-Whiteley absolutnie zawsze wygląda jak milion dolarów, pozostaje tajemnicą. I nawet nie próbujemy jej rozwikłać. Zastanawiamy się jednak, jak tak skromna (pomimo gorsetu) kreacja wygląda na niej tak seksownie. I nie mamy tu do czynienia z efektem "jak z Playboya", ale z bardzo wysmakowanym, eleganckim i chyba wrodzonym seksapilem.
Patrząc na zdjęcie z lookbooka kolekcji Resort 2012 Richarda Nicolla , nigdy nie pomyślelibyśmy, że ta kreacja może tak dobrze prezentować się na czerwonym dywanie. A tu proszę - jest po prostu pięknie! Pudrowy róż gorsetu wspaniale komponuje się z odcieniem karnacji Huntington-Whiteley oraz świetnie pasuje do delikatnego makijażu z łososiową szminką na czele.
Choć stylizacja utrzymana jest w jasnych pastelach, nie jest ani mdło ani nudno. Zestawienie bieliźnianego gorsetu z ołówkową jedwabną spódnicą mogłoby wydawać się ryzykowne, a jednak się udało. Pomogły satynowe szpilki Salvatore Ferragamo w kolorze indygo , które ożywiły look i świetnie komponowały się z delikatnym niebieskim wzorem na spódnicy. Całość może i wygląda trochę jak z katalogu INTIMISSIMI , ale cóż w tym złego? W końcu jednym z ostatnich trendów w modzie jest odsłanianie, a nie chowanie bielizny. Zwłaszcza, jeśli jest taka piękna.
Ocena Luli: 10/10 - bo zwyczajnie nie mamy się do czego przyczepić.
Więcej zdjęć w GALERII
