Agnieszka Grochowska bardziej znana jest z ambitnych ról i oryginalnej, szlachetnej urody, niż z brylowania na salonach. W modzie stawia przeważnie na prostotę, klasyczne fasony i zgaszone kolory. Widać jednak, że aktorka nie ma jeszcze do końca ukształtowanego stylu i zdarza się jej eksperymentować - z różnym skutkiem. Mimo niezłego wyczucia mody, często nie radzi sobie z dobraniem odpowiedniego fasonu i fryzury, a to ono decyduje o ostatecznym sukcesie.
KAPIF.PL/KAPIF
Ostatnio wykazała się pewną ignorancją niepisanych zasad panujących "na salonach". W maju wystąpiła na Polskim Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni w ołówkowej, klasycznej sukience w ugrowo - białe wzorki, zestawiając ją ze splątanymi bransoletkami i czarnymi szpilkami. Wczoraj w tej samej sukience pojawiła się na 63. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno promując film "Beyond the Steppes" (reż. Vanja d'Alcantara), w którym gra główną rolę. Do sukienki dobrała podobne dodatki - znów pojawiły się splątane bransoletki i ciemne, tym razem odkryte szpilki. Wielu celebrytów uznałoby, że pokazanie się dwukrotnie w tej samej kreacji i wystąpienie dwóch identycznie ubranych gwiazd to dwie najgorsze sytuacje, jakie mogą się przytrafić na czerwonym dywanie. Widać, że Agnieszka Grochowska twardo stąpa po ziemi i nie zamierza rezygnować z ulubionej kreacji tylko dlatego, że już ją widzieliśmy. My również nie mamy nic przeciwko, ponieważ sukienka pasuje do aktorki i dobrze leży. Niestety nie możemy tego powiedzieć o nowej fryzurze. Rozjaśnione pasemka sprawiają, że Agnieszka wygląda mdło i ma zmęczoną twarz bez wyrazu. Chcemy powrotu ciemnych włosów! Zamiast eksperymentów z włosami radzimy eksperymenty z dodatkami. One skutecznie odświeżą każdy look!
Agnieszka Grochowska AP