W przeszłości transparentne materiały miały zastosowanie w bieliźnie. Wyjście na ulicę w przeźroczystym stroju było czymś nie do pomyślenia. Dopiero od lat 60., stopniowo, do szerokiej mody zaczęły wchodzić ubrania wyraźniej podkreślające kobiece walory. Najpierw, w 1965 roku minispódniczką zaszokowała świat Mary Quant. Sześć lat później wielkie poruszenie wywołał pokaz kolekcji "Liberation" Yves Saint Laurenta - pod przeźroczystymi bluzkami widać było nagie piersi modelek. Skąpe bluzeczki znakomicie pasowały do beztroskich dzieci kwiatów, a później krzykliwej mody disco. Odkąd przeźroczystości pojawiły się w strojach wyjściowych, kwalifikowały się co najwyżej do kategorii mikrotrendów, niż hitów sezonu. W ostatnich latach projektanci konsekwentnie przemycają tę tendencję w swoich kolekcjach.
Salvatore Ferragamo (wiosna/lato 2011) Salvatore Ferragamo fot. EAST NEWS (ZEPPELIN)
Może i byłabyś gotowa wybrać bluzkę lub sukienkę wykonaną są z cieniutkiej materii, ale czy starczyłoby ci odwagi, by jednocześnie nie zakładać biustonosza ? Skłonni do ekshibicjonizmu projektanci zrezygnowali z górnej bielizny w stylizacjach przedstawionych na wybiegu.
Modelki musiały przełamać wstydliwość między innymi na pokazach Jasona Wu , Thakoona , Michaela Korsa , Marca Jacobsa czy Jean Paula Gaultier. Subtelne szyfony, tiule i organza, choć piękne, nie potrafiły skryć tajemnicy kobiecego ciała.
Jason Wu (wiosna/lato 2011) Jason Wu fot. EAST NEWS (ZEPPELIN)
Na brak pewności siebie nie narzekają jednak celebrytki . Wielbicielkami transparentnych tkanin są chociażby Lindsay Lohan czy Paris Hilton . W Polsce kształtnym biustem od czasu do czasu chwalą się Anna Mucha oraz Iwona Węgrowska . Doskonale wiedzą, że odważna kreacja to jeden z najskuteczniejszych sposobów, aby zaistnieć w mediach. Kto wie, czy dyżurne skandalistki, by zaakcentować brak stanika, nie korzystają z pewnego figlarnego wynalazku, jakim są doczepiane sutki z silikonu . Znajdują się one w ofercie Selfridges i kosztują około 10 funtów. Ich fanką jest już Samantha Jones z "Seksu z wielkim mieście". Zakładały je też w sesjach zdjęciowych modelki pozujące Helmutowi Newtonowi.
Po tym spektaklu nagości, jakże odmienne jest to, co znajdujemy w katalogach bielizny. Tam od lat na zdjęciach sutki usuwane są komputerowo. Zabawne.
GALERIA !
Andrzej Grabarczuk