Marc Jacobs żąda od Diora ponad 10 milionów $ pensji

Problem sukcesji po niedawno skazanym Johnie Galliano ciągnie się niemiłosiernie. Ile Dior będzie w stanie zapłacić za pracę Marca Jacobsa?

Pytany o objęcie pozycji dyrektora kreatywnego Diora , Marc Jacobs odpowiada dyplomatycznie:

To byłby zaszczyt. Przecież nie ma wątpliwości, że dwa najważniejsze domy mody w Paryżu to Chanel i Dior. Myślę, że bardzo ciężko by było odrzucić taką propozycję.

Jednak mile połechtana próżność projektanta nie przeszkadza mu w twardych negocjacjach. Jacobs oczekuje od Diora pensji przekraczającej 10 milionów dolarów, i to nie tylko dla siebie, ale i dla swojego długoletniego partnera biznesowego - Roberta Duffy . Po 20 latach współpracy, Duffy'ego uważa się za architekta sukcesu przedsięwzięć kreatora.

Rozmowy dotyczą transferu Marca Jacobsa w ramach tego samego koncernu dóbr luksusowychLVMH (Louis Vuitton Moet Hennessey), do którego należy także Dior. Wprawdzie projektant wznowił w styczniu umowę z Louis Vuitton , którego jest dyrektorem kreatywnym, ale oczywistym jest, że trudno byłoby pogodzić starą pracę z nową, jeszcze bardziej czasochłonną. Bernard Arnault , szef LVMH naciska, żeby Jacobs poświęcił się pracy w Diorze . Wiąże się to z koniecznością rozpoczęcia nowych negocjacji, z kandydatami na fotel kreatywnego w Louis Vuitton . Najczęściej mówi się o Phoebe Philo , ta jednak nie zamierza porzucać stanowiska w Céline . Taki ruch wskazywałby na to, że LVMH zamierza ograniczyć rolę odzieżowych kolekcji Vuitton i powrócić do czasów sprzed Jacobsa, kiedy to torebka i walizka wyznaczały drogę marki. Carine Roitfeld i Marc JacobsCarine Roitfeld i Marc Jacobs Carine Roitfeld i Marc Jacobs fot. EAST NEWS

To właśnie wymiar czasu, jaki Marc Jacobs musiałby poświęcić projektowaniu dla Diora zmusza go do negocjowania kontraktu. Już teraz jest jednym z najbogatszych ludzi mody, a udany transfer do Diora uczyniłby go najlepiej zarabiającym projektantem. Fortuna Marca jest jednak jak najbardziej zasłużona - nikt nie tworzy tylu kolekcji co on. Dwie marki pod jego nazwiskiem mają bazę w Nowym Jorku i pod ich szyldem projektant wypuszcza zarówno damskie, jak i męskie ready-to-wear dwa razy w roku. W Paryżu jak dotąd Jacobs nadzorował zimowe i letnie kolekcje pret-a-porter Louis Vuitton i Louis Vuitton Homme . Porzucenie LV dla Diora wiązałoby się ze znacznie częstszymi wizytami w Paryżu - dwie ręcznie szyte kolekcje couture to już nie tylko kwestia projektu, ale także koordynacji długiego procesu powstawania kreacji.

Dlatego dziennikarka włoskiego Vogue'a Franca Sozzani mówi wprost:

Powinni zatrudnić z powrotem Johna Galliano! Rozumiem ich punkt widzenia, rozumiem, że nie mogli po prostu powiedzieć "Niegrzeczny chłopiec! Wybaczamy ci, wróć!". Ale to wielka szkoda. Nigdy nie uwierzę, że naprawdę miał na myśli to, co powiedział. - opowiadała Sozzani w wywiadzie dla Daily Beast.

Cóż, nie da się ukryć, że z dwóch najbardziej utalentowanych projektantów średniego pokolenia, jeden nie ma pracy, a drugiemu proponuje się pracę ponad siły. Mimo to, powrót Galliano po tej klasy wybryku może okazać się niemożliwy.

W GALERII - jesienne projekty Jacobsa dla różnych marek.

Kogo widzicie na stanowisku dyrektora kreatywnego Dior?
Więcej o: