Victoria Beckham marką roku na British Fashion Awards

Stało się! Victoria Beckham nie jest już byłą piosenkarką, ale uznaną projektantką mody. Wczoraj została laureatką nagrody "Designer Brand" na British Fashion Awards 2011. Dowiedz się więcej i zobacz ostatnią kolekcję gwiazdy.

Transfer z czerwonego dywanu do pracowni projektowej nie jest łatwy, o czym przekonał się ostatnio raper Kanye West . Debiutant na Paris Fashion Week musiał przełknąć gorzką pigułkę bardzo chłodnego przyjęcia jego debiutanckiej kolekcji. Zupełnie inaczej było z Victorią Beckham . Nigdy nie była zbyt uzdolniona muzycznie, ale jej marka spotkała się z dość ciepłym przyjęciem i od tego czasu tylko rośnie w oczach krytyków i mediów. Obie kolekcje, które pokazała w 2011 w Nowym Jorku, były udane i wyróżniały się wysmakowaną elegancją.

Mimo, że Beckham osadziła swoją markę w USA i jej kolekcje mają premierę na Fashion Week New York, to w swojej ojczyźnie została prawdziwie doceniona. Prestiżowe British Fashion Awards są wręczane z ramienia British Fashion Council. Ceremonia ich wręczenia odbyła się wczoraj w hotelu Savoy w Londynie i zgromadziła prawdziwą śmietankę brytyjskiego (i nie tylko) designu. Statuetkę dla "marki roku" wręczył Victorii sam Marc Jacobs , prywatnie zaprzyjaźniony z samą zainteresowaną.

Wzruszona Victoria Beckham dziękowała ludziom, którzy umożliwili jej sukces w świecie mody: swojemu teamowi projektowemu, Simone'owi Fullerowi (wieloletni menadżer, partner biznesowy i mózg za sukcesem medialnym Beckhamów ) oraz Davidowi - za wsparcie w realizowaniu marzenia o projektowaniu mody. Sukces Victorii wydaje się szczególnie imponujący, gdy spojrzy się na listę innych nominowanych w kategorii "Designer Brand of the Year": Burberry, Stella McCartney i Tom Ford! Lula serdecznie gratuluje!

W GALERII więcej zdjęć Victorii z wczorajszej gali.

Zobacz też ostatnią kolekcję Victoria Beckham , która ostatecznie przekonała British Fashion Council o potencjale marki.

Zobacz też:

Victoria Beckham jesień/zima 2011/12 - GALERIA!

Więcej o: