Afera w domu mody Alexander Wang

Czy słynny projektant naprawdę wykorzystywał swoich pracowników i kazał im pracować w nieludzkich warunkach? O tym rozstrzygnie sąd.

Do sądu w Nowym Jorku wpłyną właśnie pozew złożony przez 30 pracowników, którzy zatrudniani byli przez projektanta w jego pracowni w Chinatown. Głównymi zarzutami jakie zostały przedstawione są nieludzkie warunki pracy, brak wynagrodzenia za dodatkowe nadgodziny i co za tym idzie również bardzo niskie zarobki.

Podstawową pozwu są zeznania jednego z byłych już pracowników Wanga , który został zwoloniony po tym jak domagał się odszkodowania i zwrotów kosztów hospitalizacji, które były skutkiem jego zasłabnięcia, po 25 godzinnym dniu pracy.

Pracowniki w rozmowie z gazetą The Post opowiada:

Pracowałam ponad 25 godzin. Moim głównym zajęciem było dzierganie i udoskonalanie skórzanych spodni. To co normalnie zajmuje około 12 godzin, ja musiałem wykonać w maksimum 4.

Na początku projektant i jego rzecznicy milczeli, lecz na szczęście doczekaliśmy się komentarza, w którym firma zajęła swoje stanowisko, w którym wszystkiemu zaprzecza. Jak podaje WWD :

Przedsiębiorstwo Alexander Wang zawsze przestrzegało i działało zgodnie z prawem. Dotyczy to zarówno odpowiednich zarobków jak i przestrzegania przepisowych godzin pracy. Możemy zapewnić, że pracownicy wynagradzani byli za nadliczbowe godziny. Firma zapewniała również bezpieczne i odpowiednio dostosowane środowisko pracy wszystkim naszym pracownikom. Będziemy zaciekle bronić dobrego imienia firmy.

Mamy nadzieję, że sprawa się szybko wyjaśni i winni zostaną ukarani. Jak na razie pracownicy żądają od firmy 50 milionów dolarów odszkodowania.

Więcej o: