Przypomina Wam Audrey Hepburn ? Ucieszyłaby się. Lily określa swoją idolkę jako symbol ponadczasowej elegancji, uroku i gracji. Wystąpiła już w ośmiu filmach (ostatnio "Love, Rosie") i powoli przestaje być "córką swojego ojca". Redakcja Marie Claire UK sugeruje nawet, że staje się sławniejsza od Phila! Dzięki "Grze o Tron", "Downtown Abbey" i "Sherlockowi" w Hollywood zapanowała prawdziwa brytomania, a piękna Lily została jedną z głównych beneficjentek mody na brytyjski akcent. Nie przejmuje się głosami, jakoby pomogło jej nazwisko.
Lily Collins na okładce Marie Claire UK październik 2014 David Roemer
David Roemer/Marie Claire UK
Jeśli nie nazwisko, na pewno w karierze pomogła jej uroda. Mimo niewielkiego wzrostu na zdjęciach prezentuje się jak rasowa modelka. Przypomina trochę Victorię Beckham , gdyby Victoria była stylowa w jej wieku. 25-letnia Lily ma twarz dziecka z odrobiną dystynkcji dojrzałej damy. W sesji dla Marie Claire pozowała dla Davida Roemera, stałego współpracownika magazynu, autora m. in. okładek z Jessicą Albą i Elizabeth Olsen .
Lily Collins - pokaz Chanel haute couture FW14 PJB/SIPA/EAST NEWS/PJB/SIPA
PJB/SIPA/EAST NEWS/PJB/SIPA
Stylizacje Jayne Pickering pozostają w zgodzie ze stylem młodej aktorki, ale której najważniejsza jest kobiecość. Na stronach brytyjskiej Marie Claire oglądamy głównie stroje lokalnych projektantów - zachwycającą suknię bez pleców od Emilii Wickstead , patchworkową kreację Mary Katrantzou , awangardowy pomysł na modę wieczorową Christophera Kane'a ... Marie Claire pokazuje nam to, co na Wyspach najpiękniejsze - delikatną urodę Collins i wyborną modę.
Lily Collins w sesji okładkowej dla Marie Claire UK w GALERII >>>