Naszym głównym zadaniem jest przywrócenie właściwych proporcji sylwetce typu "walec", aby biodra były uwydatnione, a biust zdecydowanie podkreślony. Co nosić, by nadać ciału kobiecych kształtów? Przyjrzyjmy się kilku zasadom na przykładzie znanego polskiego "walca" - Marii Peszek.
W sylwetce prostej i zrównoważonej, największym problemem jest brak kobiecych wcięć charakterystycznych dla klepsydry. Dlatego na początku skupmy się na tym, jak ukryć szerokie ramiona, ale zarysować talię i uwydatnić piersi. Rezygnujemy z koszulek odsłaniających łopatki, szerokich dekoltów i kołnierzy oraz poduszek na ramionach. Modne obszerne ubrania w męskim kroju, nie są dla nas. Lepsze będą taliowane marynarki o wąskich klapach, które podkreślą dekolt w kształcie litery V. Tzw. V-neck to sprawdzony sposób na przyciągnięcie uwagi do klatki piersiowej. Podobnie jest z wzorami w tym miejscu, ale tylko tu nadruki mogą być duże. Printy w innych miejscach powinny być drobne, by dodatkowo nie obciążyć sylwetki. Poszukajmy wiązanych bluzek i topów o konstrukcji gorsetu. Pomogą nam też: obciskająca bielizna i grube paski w okolicy bioder. Pamiętajmy by nie obnażać ramion i nie podkreślać ich budowy cienkimi ramiączkami. W to miejsce szukamy krótkich lub długich rękawów, które powinny być dopasowane, ale nie muszą być obcisłe. Najważniejsze by unikać takich, które są luźne, jak w rękawach sportowej bluzy.
Zresztą odzież sportowa nie jest naszym największym sprzymierzeńcem, co dobrze widać na zdjęciach Peszek. Szerokie spodnie 7/8 dodatkowo nas skracają, a w połączeniu z płaskimi i wysokimi butami do koszykówki, dodają całości wrażenia ciężkości. Kurtki i bluzy ze ściągaczem w pasie powodują, że materiał w talii zamienia się w "bombkę" i zamiast ją maskować, dodatkowo nas pogrubia. Unikajmy też ortalionu i syntetycznych tkanin, które przyciągają uwagę. O ile zasada "jasna góra - ciemny dół" sprawdza się i tutaj, jeżeli założymy spodnie z błyszczącego materiału, zgubimy gdzieś efekt wyszczuplenia. Lepsze będą długie ciemne i matowe nogawki, kończące się już na butach, a najlepiej skontrastowane z obcasami. Poza czernią, zimą poruszamy się w obrębie: bieli, beżu, granatu, szarości i czerwieni. W bardziej wieczorowej stylizacji możemy założyć zwężane cygaretki - nawet w kant - które kończą się na kostce i nie zasłaniają stóp oraz dopasowanego obuwia. Do tego jednorzędowy blazer, który nawet jeśli zaznacza ramiona, równoważy to kontrastem z głębokim dekoltem i dopasowaniem w talii.
Metodę kontrastową możemy zastosować też, by stworzyć iluzję krągłości. Tutaj pomocne będą spódnice: bombki, plisowane i z falbankami. Podobnie z grubszymi tkaninami w dolnych partiach sylwetki tj. od pasa w dół. W ten sposób poszerzamy biodra, a wyszczuplamy ramiona i nasza sylwetka jest bardziej kobieca. Jeżeli jednak chcemy głównie zwężać, wybieramy kopertowe sukienki, biodrówki i rurki. Aby nie podkreślać braku talii wystrzegamy się: spodni i spódnic z podwyższonym stanem, workowatych krojów, materiałów z lycrą, dwurzędowych żakietów. W walce z zimnem pomogą nam długie kardigany z przewiązaniem i płaszcze "empire". Tak samo, jak ze spódnic mini, rezygnujemy z ciężkich koturn, które sprawią, że nogi będę wydawały się bardziej masywne. Aby wyszczuplić nogi wybieramy obuwie na obcasie z okrągłym lub ściętym czubkiem.
Martin Kurczyński
Materiał pierwotnie ukazał się na Shopstory.pl.