Na gdyńskim Open'erze od lat toczy się cichy spór dwóch tendencji. Jedna to naśladowanie hippisowskiego stylu Coachelli, druga - moda w stylu mniej słonecznego Glastonbury (w skrócie szorty, kalosze i parka). W tej edycji dominowała Coachella, ze względu na wyjątkowo udaną pogodę. W niepamięć odeszły kalosze, jeszcze kilka lat temu najważniejszy festiwalowy gadżet. Wyparły je sneakersy, nie tylko dlatego, że lepiej nadają się na upały, ale i z powodu mody na łączenie obuwia sportowego ze wszystkim.
Inne zauważalne trendy polskiej mody festiwalowej to wyraźny spadek ilości stylizacji wydumanych, dopracowanych w najmniejszym szczególe i obliczonych na przyciągnięcie spojrzeń. Im bardziej rośnie temperatura, tym bardziej liczy się wygoda. Festiwalowego klimatu mają przydać stylizacji dodatki - plecaki w stylu boho, brokat i metaliczne tatuaże, kapelusze i biżuteria. Nadal mocno trzymają się wianki, ale przeszła już najmocniejsza fala stylu "na Florence". W tym roku hitem były sukienki mini z frędzlami sięgającymi za kolano - mają je w ofercie sieciówki i modna marka Si-Mi .
Widzowie Open'era wybierali raczej bezpieczne kolory, ale szyku zadała Anja Rubik we wzorzystym bomberze w stylu vintage.
At the #opener2015 music festival. Bawiłam sie swietnie , dziękuje za zaproszenie !