Przeczytałam kiedyś w jakimś niby mądrym poradniku, że męskim ideałem są kobiety o dużych oczach, dużych ustach i... małych nosach. No cóż, mój nos może nie jest specjalnie duży, ale zalicza się raczej do tych, hymmm, oryginalnych.
Kiedyś marzyłam o profilu a la Jennifer Lopez , czyli o małym, wciśnięty, tzw. bokserskim nosku, który sprawia, że J.Lo w zasadzie nie da się zrobić niekorzystnego zdjęcia (choć niektórzy nazywają ją z jego powodu pekińczykiem). Z kolei pod koniec liceum obejrzałam film "Między Słowami" i zainteresowałam się jego reżyserką, Sofią Coppolą . Poza jej twórczością, bardzo spodobał mi się także jej wizerunek. A jego charakterystycznym elementem jest niestandardowy profil. I choć może nie jest ona klasyczną pięknością i, zgodnie z mądrościami ze wspomnianego poradnika, nie wpisuje się w gusta większości mężczyzn, to jednak stała się niekwestionowaną ikoną stylu oraz muzą samego Marca Jacobsa (jest gwiazdą jego najnowszej kampanii):
Sofia Coppola Fot. Matt Sayles Matt Sayles/Invision/AP
Fot. Matt Sayles Matt Sayles/Invision/AP
Dziś z moim nosem miewamy lepsze i gorsze momenty, jednak na pewno go akceptuję. Ba, czasem nawet mi się całkiem podoba, bo wmawiam sobie, że nadaje twarzy swoistego wyrafinowania. Co więcej, okazuje się, że dzięki niemu jestem obecnie całkiem modna. Bo, jak donosi brytyjski magazyn "Grazia" , duże, niestandardowe nosy to obecnie... prawdziwy hit.
Dowodem na to są najnowsze jesienne kampanie największych domów mody. I tak oto w kampanii Diora rzeczywiście na pierwszy plan wysuwa się nos modelki Julii Nobis . Podobnie jest w jesiennej kampanii akcesoriów Kate Spade .
Dior jesień/zima 2015 Dior/mat.promocyjne
Dior/mat.promocyjne
Kate Spade jesień/zima 2015 Kate Spade/mat.promocyjne
Kate Spade/mat.promocyjne
Coraz większą popularnością cieszą się także modelki Jamie Bochert i Anne Catherine Lacroix . Anne Catherine, obdarzona szlachetnym rzymskim profilem, wystąpiła m.in. w jesiennej kampanii marki Proenza Schouler .
Anne Catherine Lacroix Tumblr
Tumblr
Jasne, wiem z doświadczenia, że oryginalne nosy słabo wychodzą na selfie . Pewnie dlatego Kendall Jenner i jej idealny dziewczęcy profil są gwiazdami Instagrama. Zapewne z tego samego powodu korektę nosa zafundowała sobie Kim Kardashian (chyba nie sądziliście, że jest naturalny?). Swoje nosy pod nóż oddały także Angelina Jolie (tak, tak!), Jessica Biel , Kylie Jenner i Kris Jenner oraz Jennifer Aniston . Nie macie wrażenie, że doświadczamy pewnego ataku nosowych klonów...? Ciekawe, czy gdyby wspomniane gwiazdy i celebrytki wiedziały, że jesienią 2015 roku wyraziste nosy będą tak bardzo modne, poddałyby się inwazyjnym operacjom plastycznym ;-)
Na szczęście Sarah Jessica Parker nigdy nie zdecydowała się poprawić kształtu swojego nosa, który tylko dodaje jej wdzięku i sprawił, że tak bardzo pokochałyśmy Carrie Bradshaw (choć bohaterka "Seksu w Wielkim Mieście" często podkreślała, że ma kompleks nosa).
Carrie Bradshaw Tumblr
Tumblr
A na koniec z życia wzięte. Moja piękna (i sławna) znajoma zrezygnowała niedawno z charakterystycznego garbu, jaki zdobił jej mały nosek. I moim zdaniem z tym właśnie garbem wyglądała o wiele korzystniej niż prezentuje się dzisiaj. Przynajmniej wyróżniała się na tle plastikowych celebrytek taśmowej produkcji. Co więcej, leciutko haczykowaty nos dodawał jej seksapilu, który teraz gdzieś zniknął... Najwyraźniej nie bez powodu reżyser Andrzej Żuławski pisał kiedyś, że najbardziej pociągające kobiety mają lekko zagięty, tzw. ptasi nos. No cóż, trudno.