O młodszej siostrze Kate Moss na pewno słyszeliście wielokrotnie. Córka z drugiego małżeństwa Petera Moss zadebiutowała na łamach "Vogue'a" tuż w wieku 13 lat, jako druhna na ślubie słynnej siostry. Uroda dziewczyny była już wyraźnie widoczna, ale media wolały się skoncentrować na Lily Grace, jedynej córce Kate. O Charlotte (Lottie) zrobiło się głośno dopiero dwa lata później, gdy dziewczyna podpisała kontrakt ze Storm, słynną agencją, która wypromowała jej siostrę.
Siostra przyrodnia Kate Moss - Lottie Moss Vogue UK / mat. prasowe Strom Models
Vogue UK / mat. prasowe Strom Models
Jako 16-latka dziewczyna wystąpiła w kilu ważnych sesjach (m. in. dla "Vogue" i "Teen Vogue"), reklamowała też Valentino Red i dżinsy Calvin Klein , w nawiązaniu do wcześniejszej o 22 lata sesji starszej siostry. Kariera małej Moss miała się świetnie, aż nagle dziewczyna... zniknęła.
Lotte Moss dla Calvin Klein Michael Avedon / mat. prasowe Calvin Klein
Michael Avedon / mat. prasowe Calvin Klein
Być może Lottie wycofała się z show-biznesu, żeby poświęcić się nauce. A może magia nazwiska Moss zaczęła przygasać? Bez powiązań rodzinnych blondynce byłoby ciężko przebić się w branży - mierzy tylko 167 cm, w dodatku przy obwodzie bioder (91 cm) właściwym bardzo wysokim modelkom. Nie ma też zadziornej mina, która rozsławiła Kate w latach 90. Faktem jest, że przez cały rok 2015, zobaczyliśmy Lottie tylko raz - gdy w marcu pojawiła się gościnnie w pokazie Soni Rykiel . Takie przerwy w pracy są praktycznie niespotykane u aspirujących modelek, szczególnie w kluczowym dla tego zawodu okresie między 16 a 20 rokiem życia.
Lottie Moss na wybiegu u Soni Rykiel East News
East News
Teraz Charlotte Moss wraca do gry - 9 stycznia osiągnęła pełnoletniość, a w tym tygodniu ukazała się jaj nowa, pierwsza w dorosłym życiu, kampania. Nie jest wprawdzie tak prestiżowa jak Calvin Klein , chodzi bowiem o amerykańską markę ze skórzanymi akcesoriami - Botkier . Na wyjątkowo cukierkowych i nudnych zdjęciach oglądamy Lottie w słynnych punktach Nowego Jorku, np. w Central Parku. Czy kampania broniłaby się, gdyby nie nazwisko modelki? Wydaje się, że Brytyjka coraz mniej przypomina siostrę, a coraz bardziej... Paris Hilton.