Niedawno pisaliśmy o przełomie w "Sport Illustrated" - coroczny numer bikini po raz drugi ukazał się z reklamą kostiumów kąpielowych plus size , a po raz pierwszy - z reklamą z udziałem kobiety w średnim wieku. Rok 2016 jest o tyle ważny, że Ashley Graham , modelka w rozmiarze 44, znalazła się w gronie oficjalnych modelek "Sports Illustrated". Ba, znalazła się na okładce.
Jest tylko jeden problem: tegoroczny "Swimsuit Issue" ma trzy różne okładki do wyboru, na wypadek, gdyby odbiorcom nie spodobała się pełna figura Graham. To nie zdarzyło się nigdy wcześniej, nawet kiedy pierwszą stronę magazynu zdobiły trochę bardziej krągłe piękności, jak Kate Upton czy Beyoncé . Wokalistka jest jednak znacznie chudsza od Graham, nie wspominając jej statusie aktualnie panującej królowej popu.
Oporni na urodę Ashley Graham mogą wybrać dwa inne typy sylwetki: atletyczną, reprezentowaną przez sportsmenkę Rondę Rousey , oraz klasyczną "modelkową", czyli kalifornijską blondynkę Hailey Clauson . Jak "Sports Illustrated" tłumaczy ten ruch? Banalnie: "bo jedna modelka to za mało!" - czytamy na Instagramie magazynu. Ashley Graham tylko zaciska zęby i szeroko się uśmiecha. Jeśli nie wyważyła drzwi, to przynajmniej wcisnęła stopę w próg.