Myślicie, że epidemia otyłości w USA sprawiła, że dodatkowe kilogramy są tam powszechnie akceptowane? Nic bardziej mylnego. Dla puszystych każda podróż samolotem może się wiązać z obowiązkową dopłatą albo... wyrzuceniem z samolotu. W kwestii ubrań, też łatwo nie jest. Miesiąc temu głośno było o Shiann Friesen, kanadyjskiej vlogerce plus size, której nie pozwolono przymierzyć swetra w jej rozmiarze. Mimo rosnącej popularności puszystych modelek, wciąż istnieją sprzedawcy, którzy nie chcą pokazywać ich zdjęć. Jaka jest alternatywa? Może wepchnięcie szczupłej modelki w jedną nogawkę szortów XXL?
Szorty XXXL na chudej modelce Wish.com
Wish.com
Takie kuriozum pojawiło się kilka dni temu na pochodzącej z San Francisco platformie sprzedażowej Wish.com. Wygląda jak nieudany dowcip, ale to smutna rzeczywistość. W dodatku podobna wpadka zdarzyła się już firmie Aliexpress.com. Gdy wydawało się, że burza wokół szortów XXL/spódniczki S potrwa tylko 24 godziny, zainterweniowała Christina Ashman, Brytyjka, która szyje, nosi i sprzedaje kolorowe ubrania dla puszystych.
Jeśli panie plus size kupują szorty patrząc, jak jedna nogawka wygląda na szczuplej modelce, może szczuplejsze dziewczyny będą kupować spódniczki, patrząc jak wyglądają na jednym, całkiem pokaźnym udzie? - napisała na Instagramie Christina, opatrując post stosownym zdjęciem.
Post na Facebooku o tej samej treści sprowokował ponad 2 tysiące reakcji i został udostępniony prawie 700 razy. Brytyjką zainteresowały się internetowe media z całego świata, a "Metro UK" opowiedziało jej historię w wydaniu drukowanym. Czy dzięki dowcipowi Ashman producenci odzieży plus size przestaną wreszcie nabijać się ze swoich klientek? Zawsze lepiej pokazać packshot niż taką "dowcipną" kompozycję na jedną nogę i dwie nogawki...