Każdy ma wśród znajomych kogoś, kto chodzi z torbą "Dziadostwo" albo w czapce z napisem "Cześć". Pan Tu Nie Stał świadomie gra na nostalgii, przywołuje skrawki (tych dobrych) wspomnień z PRLu, składa hołd polskiemu wzornictwu z lat 60., 70. i 80. Wśród podobnych marek, PTNS robi to z największą fantazją i wyczuciem, cały czas tworząc nowe projekty i zabawne gadżety. W sezonie wiosna-lato wśród nowych produktów pojawiła się linia sportowa, konkurująca z zalewem ciuchów fit z sieciówek i sklepów sportowych. 31 marca w trzech sklepach stacjonarnych i online zadebiutuje 9-składnikowa, piorunująca mieszanka wzorów, napisów i oddychających dzianin.
Zamierzaliśmy połączyć współczesne wzornictwo i nowoczesną kolorystykę z nadrukami nawiązującymi do aktywności sportowych, które przeszły do lamusa - skok przez kozła, zabawa z hula hop, rzuty piłką lekarską. Tak powstały leginsy z napisem "Przysiad," bluza "Ruch - żeńska sekcja lekkoatletyczna" czy ręcznik "Zgrupowanie Wisła'78" - opowiadają o kolekcji właściciele łódzkiej marki.
Premierę kolekcji poprzedza sesja wizerunkowa autorstwa uznanej fotografki Soni Szóstak. Zgodnie z koncepcją kolekcji, odbyła się na starej sali gimnastycznej. Nadszarpnięte zębem czasu podłogi i odskulowy wystrój odnaleziono w łódzkiej siedzibie YMCA. Twórcom kampanii udało się stworzyć prawdziwie nostalgiczny klimat, mamy nawet ochotę związać włosy w kucyk i włożyć wrotki!