W domu we dwójkę
"Najłatwiej jest podczas urlopu macierzyńskiego" - przyznaje 30-letnia Zosia. Na pół roku została w domu z córeczką i dostosowała plan dnia do jej rytmu. Nauczyła się korzystać z każdej wolnej chwili, kiedy mała ucinała sobie drzemkę. "Na początku miałam sporo czasu. Co dwa dni zmieniałam kolor paznokci, wykorzystywałam drzemki małej, żeby nadrobić zaległości literackie" - śmieje się młoda mama. Trudniej jest po powrocie do pracy. Przyznaje, że skończyły się plotki z koleżankami po godzinach - priorytetem jest jak najszybciej wrócić do małej. Nie znaczy to, że z partnerem odpuścili sobie życie towarzyskie. Wychodzą na zmianę albo korzystają z pomocy rodziny. Zosia przyznaje, że była zaskoczona, że córeczka spokojnie pozwala im odespać wieczorne wyjście do znajomych. Najpierw trochę się buntuje, ale gdy widzi, że rodzice niekoniecznie chcą się bawić, spokojnie zasypia między nimi.
Czas spędzony w domu też może być relaksujący Unsplash / Sarah Graybeal
Unsplash / Sarah Graybeal
Trudniej chwilę dla siebie było znaleźć Kasi. "Mam duże wsparcie w mężu i dziadkowie też są aktywni. Nie wiem, jak to robią mamy bez awaryjnej pomocy babć. To są prawdziwe bohaterki" - śmieje się. Kasia ma dużo szczęści - jest fotografem i przyznaje, że praca to dla niej też forma rozrywki. "Mam fajną pracę, więc jest dla mnie odskocznią. Oprócz tego, że mi czasem płacą, to jeszcze mam poczucie, że robię coś ciekawego poza wychowaniem dzieciaków" - mówi mama dwójki maluchów.
Podziel się zadaniami
Co zrobić, jeśli praca nie jest przyjemnością, a w domu czeka drugi etat? Stanowczo wymagaj od partnera uczestnictwa w obowiązkach i to nie tylko tych związanych z dzieckiem. Gdy chcesz odpocząć, poproś, by zrobił zakupy i ugotował coś dla was. Gdy marzysz o chwili ciszy, wyślij go z pociechami na spacer. Najważniejsze to nie krytykować. Jeśli nieporadnie zmienia pieluszkę, pozwól mu na błędy, dzięki nim nauczy się robić to sprawnie. Zamiast tego pochwal jego zaangażowanie - tym chętniej będzie angażował się w opiekę nad maluchem.
Pomocną dłoń często wyciągają też dziadkowie, ale wtedy musisz liczyć się z ich opinią w sprawie wychowania. Pamiętaj, że w poprzednim pokoleniu nie przywiązywano takiej uwagi do samodzielności małego człowieka, co często kończyło się nadopiekuńczością. Masz jeszcze jedno wyjście - trochę odpuścić. Świat się nie zawali, jeśli blat kuchenny nie będzie wypolerowany na błysk. "Mam świadomość, że wszystkiego nie zrobię, i że czasem muszę odpuścić. Czasem nie przyjąć zlecenia, a czasem odpuścić porządek, prasowanie, czy wyjście dom" - zaznacza Kasia.
Trochę ruchu
Doskonałym sposobem na domową rutynę jest sport. Brzmi to banalnie, ale naprawdę pomaga. Zacznij już podczas ciąży - joga dla przyszłych mam potrafi zdziałać cuda. Jeśli przed ciążą uprawiałaś regularnie jakiś sport, postaraj się wrócić do niego jak najszybciej. Ola nie potrafiłaby odpuścić jazdy konnej, pasji, którą pielęgnuje od dzieciństwa. Gdy ona jedzie do stadniny, maluchami opiekuje się tata. Mówi, że macierzyństwo nauczyło ją doskonałej organizacji czasu i współpracy z mężem. "Macierzyństwo, praca, hobby - to uczy zarządzania swoim czasem, ale też wzmacnia relacje pomiędzy partnerem, a dziećmi oraz partnerką. Przy dobrych relacjach w rodzinie, nawet praca zawodowa staje się przyjemnością a nie przymusem. A jak wiadomo, co robione z przyjemnością ma lepszą jakość" - opowiada.
Jeśli nie masz czasu na wyjście, gimnastykuj się w domu Unsplash / Lena Bell
Unsplash / Lena Bell
Zdaniem Ani, dziennikarki i mamy dwójki dzieci, każda aktywność fizyczna pozwali uciec od rutyny. "Pójść na rower, rolki, jogę, fitness czy zajęcia z ceramiki albo śpiewu gardłowego. Byle z dala od domu. Zostawić dziecko lub dzieci na dwie godziny i przez te dwie godziny o nich nie myśleć - śmieje się.
Zachowaj dystans
Ania jest wyjątkowo wyluzowaną mamą i ma mnóstwo pomysłów na relaks. "Sport lub plotki najlepiej pomagają oderwać się od pieluch. Wieczorem, kiedy ferajna już śpi, można zrobić sobie kąpiel w pianie, nałożyć na każdą część ciała maseczkę, zapalić cynamonową czy lawendową świecę. Ale w wannie możesz się nadziać na gumowe kaczki, krokodyle i małe szczoteczki do zębów, wiec polecam jednak wyjście z domu: do sauny, na basen czy gdziekolwiek dalej, gdzie nie będziesz myśleć o swoich najdroższych maleństwach" - kontynuuje. Poleca też masaże, ale koniecznie w salonie, a nie we własnym domu ("nie popełniaj moich błędów i nie zapraszaj masażystki do domu. Bo starsze dziecko będzie jej pomagać w masowaniu twego strapionego ciała, a młodsze drzeć się, że chce do piersi").
Masaż, sauna, basen - to świetne pomysły na relaks dla młodej mamy Unsplash / Camila Cordeiro
Unsplash / Camila Cordeiro
Dziennikarka ma jeszcze jeden sprawdzony sposób na relaks z dala od obowiązków: spędzać czas z ludźmi, którzy nie rozmawiają o pieluszkach i mieszankach. Iść na kawę z bezdzietną przyjaciółką albo kumplem gejem. To daje zdrowy dystans. A gdy spotykasz się z innymi mamami? "Wyskoczcie na dwie godziny na zakupy. Ale nie w dziale Zara kids, tylko w sklepach z ciuchami dla was. I nie lećcie do Rossmanna, żeby na kartę lojalnościową kupić pampersy w niższej cenie!" - radzi. Bo po kilku godzinach odpoczynku od bycia mamą, wraca się do maluchów z jeszcze większą miłością i motywacją.
Podróżniczką czy artystką? Wiesz, jaką kobietą jesteś? [PSYCHOTEST]
Wyjeżdżasz na wycieczkę, który środek transportu wybierzesz? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ