Pokazy Kanye Westa są zabójczo przewidywalne. Zawsze największą gwiazdą jest żona "projektanta", zawsze zjawiają się szychy świata mody, mimo że mody na wybiegu za wiele nie ma. Mimo to, Yeezy śledzimy z rozbawieniem. Bo Kanye, jego rodzina i jego EGO niejednym jeszcze nas zaskoczą. Oto Yeezy 4 w ośmiu punktach:
1. Specyficzny casting
Pamiętacie, jakie wymagania wobec modeli miał Kanye przy poprzednim pokazie ? Tym razem lista życzeń nie jest tak długa. Raperowi wystarczyło, żeby jego modelki były "multirasowe", jak napisał w ogłoszeniu o castingu. Na Twitterze rozpętała się burza - od oskarżeń, że West wyklucza z castingu stuprocentowe Afroamerykanki do żartów, że modelki muszą przyjść z testem DNA albo drzewem genealogicznym.
2. Gości zawieziono na pokaz autokarem. Takim, jak pamiętacie ze szkolnej wycieczki...
Wiadomo, że w rodzinie Kardashian-West-Jenner wszystko musi być "na bogato". No może nie wszystko, bo transport na miejsce pokazu (Roosevelt Island) był dość lichy.
Zobacz więcej zdjęć z pokazu YEEZY 4
3. Było spore opóźnienie. Dzięki Kardashiankom
Kim Kardashian i jej siostry przyjechały spóźnione o ponad godzinę. W tym czasie modelki i goście czekali na nie w palącym słońcu i nieznośnym upale. Cóż, królowa jest tylko jedna...
4. Modelki mdlały na trawie
Upał, opóźnienie, brak nakryć głowy - to wszystko sprawiło, że modelki szybko pożałowały udziału w pokazie. W sumie musiały stać na słońcu przez 3 godziny... Dziewczyny przykucały na trawie, żeby odpocząć, jedna z nich zemdlała. Ktoś z publiczności wyrwał się, żeby jej podać wodę, bo reakcji ze strony organizatorów nie było.
A zmęczone oczekiwaniem dziennikarki mody tylko czekały, żeby relacjonować dramaty trawiastego wybiegu na Twitterze. "Czy to jest dzisiejszy show? Obserwowanie, jak modelki padają jedna po drugiej?" - pytała retorycznie redaktorka Washington Post.
5. Jak zwykle z butami nie wyszło
Kanye West ma reputację faceta, który robi najbardziej niewygodne, luksusowe szpilki na świecie. Tylko on mógł wymyślić kozaki za kolano z nieoddychającego, grubego plastiku... W innych modelach urywały się obcasy albo po prostu nie nadawały się do chodzenia. Filmiki z potykającymi się modelkami podbijają internet. Moment, w którym modelka-celebrytka Amina Blue mówi dość i ściąga obcasy, stał się GIF-em dnia.
Jeszcze bardziej przerażające jest wideo z dziewczyną, która postanowiła się nie poddać i brnąć po wybiegu w szpilkach Yeezy. Internet jest zgodny: zasłużyła na sowitą premię.
6. Kolekcja była, hmm... dyskusyjna
Na wybiegu pojawiło się kilka przyjemnych oversize'owych sylwetek, ale trudno powiedzieć, żeby Kanye rozwijał się jako projektant. Zdaje się, że krytyków mody najbardziej zdenerwowało morze bielizny modelującej "nude". Nad kolekcją najbardziej pastwiły się Stella Bugbee z "The Cut" ("żałuję, że tu przyszłam!") i Vanessa Friedman z "New York Times" (przywołała baśń "Nowe szaty cesarza").
7. Za 75 dolarów można było kupić pamiątkową koszulkę
Kanye traktuje swoje pokazy równie poważnie jak trasy koncertowe, a czwartą odsłonę Yeezy postanowił uczcić sprzedażą pamiątek. Przygotowano okolicznościowe koszulki z długim rękawem i opisem wydarzenia, wyceniane na, bagatela, 75 dolarów. Skusiła się m.in. Jessica Mercedes.
8. Kardashianki robiły sobie zdjęcia z polskimi blogerkami
Maffashion udało się namówić na selfie Kendall Jenner, a Jessice - samą Kim Kardashian. Teraz na liście do odhaczenia zostało tylko selfie z Obamą...
Zobacz więcej zdjęć z pokazu YEEZY 4
Pamiętacie szał na buty od Kanye Westa?