Okazuje się, że Melania Trump wzoruje się na Michelle Obamie, i to nie tylko w kwestii treści oficjalnych przemówień. Wygląda na to, że żona obecnego prezydenta też chce dołożyć swoją cegiełkę do historii amerykańskiej mody i, podobnie jak Obama, wylansować kilka nazwisk. Na balu inauguracyjnym zaskoczyła wszystkich - nie ubrał jej ani Ralph Lauren, ani Karl Lagerfeld, ani nawet Carolina Herrera, która zajęła się wizerunkiem Ivanki. Przepiękną waniliową suknię z drapowanym detalem stworzył Hervé Pierre.
Francuz od dawna mieszka w Stanach i pracował już dla Oscara de la Renty i Very Wang. Jego ostatni wpis w CV to dyrektor kreatywny u Caroliny Herrery, którą porzucił w lutym ub.r. i od tego czasu słuch o nim zaginął. Herrera, która publicznie opowiadała o chęci ubierania Melanii, musiała być zaskoczona tym zwrotem akcji.
Prawdopodobnie wybór mało znanego nazwiska wiąże się z chęcią Trump, by aktywnie uczestniczyć w procesie kreatywnym. Kancelaria pierwszej damy ogłosiła, że suknia z sześciu warstw jedwabnej krepy to wspólny projekt Pierre'a i samej Melanii. Jeśli rzeczywiście sama zainteresowana przyłożyła rękę do ostatecznego efektu, trzeba przyznać, że jej gust rozwija się w dobrym kierunku.
Donald Trump z żoną Melanią Balu Inauguracyjnym JONATHAN ERNST / REUTERS / REUTERS
Sam Hervé Pierre nie jest żadnym debiutantem w kwestii ubierania gospodyni Białego Domu. Pracując dla Herrery tworzył stroje dla Laury Bush i Michelle Obamy, wcześniej miał nawet okazję współpracować z Hilary Clinton. Po balu inauguracyjnym Donalda Trumpa, projektant może wreszcie zająć się budowaniem własnej firmy. Przypomnijmy, że w 2009 r. to inauguracja Baracka Obamy okazała się furtką do kariery Jasona Wu. Gdy projektant ubrał Michelle Obamę na to ważne wydarzenie, miał zaledwie 26 lat.
Zobacz zdjęcia Melanii i Ivanki Trump z balu inauguracyjnego
Michelle Obama w sukni Jasona Wu na pierwszym z balów inauguracyjnych w 2009 r. STAN HONDA / AFP/EAST NEWS